Maki i wiatraki koło Nauen w Branderburgii, Niemcy. (AFP)

Odnowa albo śmierć

Przyhamowanie emisji CO2 i ograniczenie ocieplenia klimatu wymaga gruntownej przebudowy systemu energetycznego. W przededniu konferencji klimatycznej w Kopenhadze (COP 15) Unia Europejska ogłosiła, że jest jej zamiarem, by 20% produkowanej przez nią energii pochodziło ze źródeł odnawialnych.

Opublikowano w dniu 10 grudnia 2009 o 15:02
Maki i wiatraki koło Nauen w Branderburgii, Niemcy. (AFP)

Jest styczeń 2009 r., dzień po sylwestrze. Europę ogarnia fala arktycznego powietrza. O siódmej rano, kiedy mieszkańcy Starego Kontynentu nie całkiem jeszcze oprzytomnieli po nocnych libacjach, Gazprom obwieszcza, że wstrzymał dostawy gazu. Spór o cenę tego surowca między Moskwą a Kijowem skłonił Rosję do zakręcenia kurka. A biegnący przez terytorium Ukrainy rurociąg zasila w gaz kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Odcięcie dostaw trwało 20 dni, kraje takie, jak Słowacja, Bułgaria czy Mołdawia, nie były w stanie zaopatrzyć w ten środek opałowy części swojej ludności, a zima była wyjątkowo surowa. Według ostatnich danych Komisji Europejskiej, UE jest w 50% zależna od importu paliw kopalnych. Szacuje się, że do 2030 r. wskaźnik ten może wzrosnąć do 70%. Bezpieczeństwo energetyczne i zmiany klimatyczne to na pozór dwa całkiem odrębne problemy, tymczasem są one ze sobą o wiele bardziej powiązane, niż nam się zdaje.

Z sektora energetycznego pochodzi 64% światowych emisji gazów cieplarnianych i 85% CO2. „Sedno problemu tkwi w energii i to ona właśnie powinna się znaleźć w centrum naszej uwagi i proponowanych rozwiązań”, mówi Nobuo Tanaka, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii (IEA). Zasadniczą rolę mają tu do odegrania źródła odnawialne, pozwalające w szczególności ograniczyć szkodliwe emisje i uwolnić się od konieczności importu jakichkolwiek surowców. Wykorzystują zasoby przyrody (słońce, wiatr) lub paliwa (biomasa), które są na miejscu. Przed szczytem w Kopenhadze UE zobowiązała się do ograniczenia o 20% swoich emisji gazów cieplarnianych (wskaźnik ten mógłby wzrosnąć do 30%, gdyby inne kraje podjęły podobne zobowiązania) i do pokrycia 20% potrzeb energetycznych ze źródeł odnawialnych w 2020 roku. Dotyczy to także energii użytkowanej w transporcie, co oznacza, że udział energii elektrycznej pochodzącej z czystych technologii stanowiłby około 40% całości, a w szczytowych momentach nawet 80 – 90%.

Ograniczyć emisje w transporcie

Naukowcy uważają, że jeśli chcemy uniknąć klimatycznej katastrofy, temperatura nie powinna wzrosnąć o więcej niż 2 stopnie w stosunku do czasów preindustrialnych; by tak było, stężenie CO2 w atmosferze nie powinno przekroczyć 450 cząsteczek na milion (ppm) w stosunku do 378 ppm obecnie. Według zaleceń skierowanych przez IEA do uczestników kopenhaskiego szczytu należy w tym celu zwrócić większą uwagę na wychwytywanie dwutlenku węgla emitowanego przez elektrownie gazowe i węglowe oraz na energetykę atomową. Powinno się więc zainwestować 6,6 miliarda dolarów w przebudowę modelu energetycznego, przeznaczając 72% tej kwoty na źródła odnawialne, 19% na energetykę atomową i 9% właśnie na wychwytywanie CO2. Międzynarodowa Agencja Energii uważa także, iż rosnąca liczba elektrowni cieplnych i prognozy rozwojowe dla krajów przeludnionych, takich jak Chiny czy Indie, wymagają integracji wspomnianych rozwiązań, choć nie mają one nic wspólnego ze źródłami odnawialnymi.

Newsletter w języku polskim

Najistotniejszym elementem działań zmierzających do ograniczenia emisji CO2 są badania naukowe i transfer technologii z państw rozwiniętych do tych rozwijających się. To będzie jeden z dominujących tematów negocjacji na szczycie klimatycznym. Ale kraje takie jak Chiny czy Indie nie chcą – i nic w tym dziwnego – spowolnić tempa swojego gospodarczego wzrostu i liczą, że, gdyby się jednak do czegoś zobowiązały, otrzymają określoną rekompensatę w postaci nowoczesnych technologii. A co należałoby zrobić, by zredukować emisje w transporcie? Najpewniejszym sojusznikiem w walce z ociepleniem klimatu może się okazać samochód pozbawiony silnika spalinowego. „Co najmniej 60% pojazdów będzie musiało być wyposażonych w 2030 roku w napęd elektryczny”, twierdzi Fatim Birol, dyrektor ekonomiczny IEA. Co więcej, osoby decydujące o polityce energetycznej dostałyby dzięki temu do ręki podwójny instrument sprzyjający ochronie środowiska ‒ właśnie taki samochód i odnawialne źródła energii. Niektóre czyste źródła, np. wykorzystanie siły wiatru, mają większą wydajność w nocy, kiedy jest mniejsze zapotrzebowanie na prąd. „Pojazdy elektryczne, które powinny być ładowane rano, mają przyczynić się do zwiększenia udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w całości produkcji energii elektrycznej”, zapewnia Luis Atienza, prezes Red Eléctrica de Espada [właściciela sieci elektroenergetycznej].

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat