Dom Fauna w Pompejach. Symbol ograniczania nakładów na ratowanie zabytków.

Więcej pieniędzy na zabytki

W Europie dziedzictwo historyczne także podlega rygorom oszczędnościowym. Zwłaszcza w krajach śródziemnomorskich, gdzie znajduje się większość zabytków i gdzie wydatki zmniejszono najbardziej – z katastrofalnymi skutkami.

Opublikowano w dniu 10 sierpnia 2012 o 15:43
Dom Fauna w Pompejach. Symbol ograniczania nakładów na ratowanie zabytków.

Kryzys euro to wprawdzie nie wojna peloponeska, ale ze swą cywilizowaną armią (czy to facetami w czerni, czy też odzianymi na biało wizjonerami) dla świata może mieć równie poważne konsekwencje. Europa być może wyjdzie z tego cało, ale nigdy już nie będzie taka jak dawniej. Ani jej obywatele, ani jej dziedzictwo kulturowe.

Kiedy nie ma pieniędzy na emerytury, nieprzyzwoite wydaje się żądanie nakładów na kamienie. Ale w Grecji kamienie także zasługują na szacunek, to na nich narodził się system polityczny uważany za uniwersalny, zwany demokracją, to tam pojawiła się określona wizja Europy.

Dziś również te kamienie są w niebezpieczeństwie. Co ciekawe, kolebkami zachodniej historii i sztuki są kraje, które dziś chylą się ku upadkowi z powodu spirali kryzysu i cięć budżetowych. Łącznie na terenie Grecji, Włoch, Hiszpanii i Portugalii znajdują się 122 miejsca wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (co stanowi 13 procent wszystkich takich obiektów). Czy mamy tu do czynienia z chwalebną przeszłością i nieznaną, pełną wątpliwości przyszłością, tak jak to widać na przykładzie rzymskiego Koloseum?

Historia nie zawsze posuwa się do przodu

Amfiteatr Wespazjana traci kamienie i ku przerażeniu Włochów przechylił się o 40 centymetrów po stronie południowej, z powodu nadmiernego ruchu ulicznego. Publiczna kieszeń świeci pustkami, tak więc to producent butów Diego Della Valle musi wyłożyć 25 milionów, aby odrestaurować wielki amfiteatr. I pomyśleć, że otworzył go cesarz Tytus, a wydarzenie to uświetnione było trwającymi sto dni obchodami. Również Wenecja zwraca się do prywatnych lekarzy o pomoc w leczeniu jej dolegliwości – most Westchnień został obwieszony ogłoszeniami marki Bulgari, która przyczynia się do jego odnowienia.

Newsletter w języku polskim

Włochy to kraj, w którym znajduje się najwięcej zabytków będących pod patronatem UNESCO (47 obiektów), a przy tym stanowi dobitny przykład tego, że historia nie zawsze posuwa się do przodu. Budżet w wysokości 2,3 miliardów euro, którym dysponowało tamtejsze Ministerstwo Kultury w 2001 r., skurczył się do 1,4 miliarda w 2012 r.

Dlaczego upadają obiekty tak ważne dla kultury, jak Pompeje, a także inne, mniej znane. Gian Antonio Stella i Sergio Rizzo, dziennikarze Corriere della Sera, podają liczne przykłady zmierzchu sztuki we Włoszech, jak podczas najazdu Wandali. „Zniszczeniu ulegają jedyne bogactwa, jakie posiadamy – pejzaże, muzea, średniowieczne miasteczka – czyli właśnie ten sektor, który mógłby stanowić skarbiec kraju w czasach kryzysu”, podsumowuje gorzko Stella.

„Zabytki nie mają głosu, mają tylko nas”

Europa pęka w szwach i to właśnie w tych miejscach, w których się narodziła. Niemcy, tak entuzjastycznie nastawione do kultury greckiej i łacińskiej w XIX wieku, dziś patrzą na Grecję, jak na zgangrenowaną kończynę, którą należałoby amputować. Oszczędności, których się domagają, odchudzają zarówno prywatne, jak i publiczne kieszenie. Do czerwca ubiegłego roku greckie Ministerstwo Kultury musiało zmniejszyć swój budżet o 35 procent, a na rok 2013 i 2014 przewidywane są dalsze obniżki. A to oznacza mniej środków na ochronę zabytków.

Włochy, Hiszpania, Grecja i Portugalia posiadają łącznie 13 procent zabytków należących do światowego dziedzictwa. I jest coraz bardziej prawdopodobne, że będzie tam dochodziło do takich wydarzeń, jak to, które miało miejsce 17 lutego tego roku w muzeum w Olimpii, gdzie dokonano kradzieży z bronią w ręku. Ten fakt uświadomił wszystkim wyraźnie, że nie można bezkarnie oszczędzać na personelu i zabezpieczeniach. Już wcześniej, w styczniu, skradziono obraz Pabla Picassa i inny autorstwa Pieta Mondriana z Galerii Narodowej w Atenach, gdzie pilnował ich tylko jeden strażnik.

„Zabytki nie mają głosu, mają tylko nas”, grzmią greccy archeolodzy, przestrzegając przed zaniedbywaniem ogromnego dziedzictwa kulturowego, 17 obiektów z Listy UNESCO, 210 muzeów i kolekcji antyków, 250 misji archeologicznych i ponad 19 000 zabytków historycznych.

A co z Hiszpanią, krajem o pełnej chwały przeszłości i o tak niepewnej przyszłości, zajmującym drugie miejsce na Liście UNESCO, z jego 44 zabytkami, uznanymi za część światowego dziedzictwa kultury? Tutaj mamy do czynienia z pewnym paradoksalnym zjawiskiem – obiekty te być może będą zachowane w nieco gorszym stanie, ale za to mniej z nich ulegnie zniszczeniu.

Víctor Fernández Salinas, profesor geografii antropologicznej na Uniwersytecie Sewilli i sekretarz hiszpańskiego komitetu ICOMOS, międzynarodowej organizacji pozarządowej, która doradza UNESCO, wskazuje na dobroczynne efekty kryzysu. Skończyła się fiesta dla spekulantów budowlanych, a razem z nią największe zagrożenia dla hiszpańskich zabytków. „Największe zniszczenia pociągały za sobą projekty urbanistyczne, takie jak tworzenie pól golfowych czy budowanie drapaczy chmur”, mówi.

Nierozsądne zmniejszanie nakładów na kulturę

Na Południu dokręca się śrubę aż do granic możliwości, ale istnieją także inne wzorce postępowania. Francja, która również nie jest dziś w najlepszej formie, postanowiła położyć zdecydowany kres ograniczaniu funduszy przeznaczonych na ratowanie dziedzictwa historycznego. Na 2012 r. przewidziano na ten cel 380,7 miliony euro, czyli o 0,2% więcej niż w roku ubiegłym. Tutaj jednak Francja jest wyjątkiem. Poza odchyleniem Big Bena o 43 centymetry, English Heritage, instytucja zajmująca się dbaniem o materialne dziedzictwo kulturowe Wielkiej Brytanii, wymienia 3168 zagrożonych zabytków, niektóre z nich wymagające „znacznych nakładów".

W tej idącej w nierównym tempie Europie Niemcy wyprzedzają inne kraje również w dziedzinie kultury. Jak wynika z danych Federalnego Biura Statystyki (Destatis), kryzys nie spowodował tam uszczerbku w budżecie przeznaczonym na kulturę, który od 2008 r. nie przestaje rosnąć. Z państwowych dotacji korzysta tam 6000 muzeów, 150 teatrów, 130 orkiestr i 84 opery (w 81 miastach).

Chrześcijański demokrata Bernd Naumann (z CDU), pełnomocnik rządu federalnego do spraw kultury i mediów w urzędzie kanclerz Angeli Merkel, w maju powiedział coś, co w innych krajach byłoby nie do pomyślenia. „W tych trudnych czasach zagubienia nierozsądne byłoby zmniejszenie nakładów na kulturę”. Ponieważ w Niemczech „więcej ludzi można spotkać w muzeach niż na stadionach piłkarskich”.

Kultura

Cięcia funduszy dla europejskiej sztuki – mapa

„Kultura była zawsze wrażliwa na cięcia wydatków – ale jak powszechne są skutki ograniczania funduszy na sztukę?”, zapytuje[The Guardian](http://“Culture was always likely to be vulnerable to spending cuts – but how widespread is the effect of austerity on the arts?%E2%80%9D begins The Guardian, launching %E2%80%93 along with fellow dailies La Stampa (Italy), El Pa%C3%ADs (Spain), S%C3%BCddeutsche Zeitung (Germany), Gazeta Wyborcza (Poland) and Le Monde (France) %E2%80%93 a Europe-wide project to map which creative programmes have been axed due to the financial crisis. An interactive map of shows the location of struggling arts initiatives and readers are invited to email details of threatened institutions. ), inicjując – wraz z innymi dziennikami, La Stampą (Włochy), El País (Hiszpania), Süddeutsche Zeitung (Niemcy), Gazetą Wyborczą (Polska) i Le Monde (Francja) – ogólnoeuropejski projekt, aby zlokalizować te placówki kulturalne i działania twórcze, które ucierpiały z powodu kryzysu finansowego. Interaktywna mapa pokazuje miejscowości, w których inicjatywy artystyczne walczą o przetrwanie, a czytelnicy zapraszani są do wysyłania e-maili z informacjami dotyczącymi zagrożonych instytucji.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat