Aktualności Humor w Europie (9/10)
Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew w programie "Мульт Личности" (dosłownie "Osobistości animowane", co można także rozumieć jako "kult osobowości") nadawanym przez pierwszy program rosyjskiej telewizji.

Kreml, odwieczny temat kpin

Cenzura na próżno interweniuje stosownie do zachcianek kolejnych reżimów, a ulica nadal wychwytuje śmieszność tych zabiegów. W przedostatnim odcinku o humorze Le Monde zawędrował do Moskwy, gdzie zuchwała skłonność do szyderstwa daleka jest od wygaśnięcia.

Opublikowano w dniu 30 sierpnia 2012 o 11:06
Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew w programie "Мульт Личности" (dosłownie "Osobistości animowane", co można także rozumieć jako "kult osobowości") nadawanym przez pierwszy program rosyjskiej telewizji.

Rosyjski humor sprawiał wrażenie, jakby zamarł pod zgliszczami upadłego w 1991 r. ZSRR. Zapomniano, jak celne były dowcipy o Breżniewie i jego służbowych samochodach, o Gorbaczowie z jego ustawą antyalkoholową, kpiny z obiecywanej przez komunistów „świetlanej przyszłości”. Wyczekiwanie w kolejkach, źle zaopatrzone sklepy, nieudolność przywódców, wszechobecna schizofrenia – wszystko to odesłano do dawnego, zabawnego i wyszydzanego teraz świata – co było równie dobrym jak inne sposobem zerwania z cenzurą i drętwym językiem.

Krążył dowcip o politbiurze niecierpliwie chcącym wysłać astronautów, by „pochodzili po Słońcu” i zakasowali Amerykanów z ich wyczynem na Księżycu. Świat nauki niepokoił się: „Słońce jest za daleko i zbyt gorące”. A aparatczycy uspokajali: „Towarzysze nie denerwujcie się, partia pomyślała o wszystkim. Będziecie podróżowali w nocy!”. Te smakowite historie znikły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jakby wcześniejsze o 10 lat zniesienie cenzury wystarczyło, żeby je pozbawić całej pikanterii. Nowi Rosjanie sprawiali wrażenie, jakby stracili smak do satyry politycznej,

Trzeba powiedzieć, że era Putina wcale nie dawała powodu do śmiechu. Gdy tylko zainstalował się na Kremlu, w marcu 2000 r., nowy prezydent zakazał emisji satyrycznego programu „Kukły” – niezwykle zgryźliwego, nadawanego przez kanał telewizji NTV, animowanej przez humorystę Wiktora Czenderowicza. I zakazanej, bo szef państwa występował tam pod niezbyt sympatyczną postacią pewnego elfa o wielkich uszach.

Kiedy ten program został usunięty, Kreml zlikwidował cały kanał NTV. Odtąd Rosja jest zniechęcana do śmiechu , chyba że śmiechu z koszarowych dowcipów byłego podpułkownika KGB: „trzeba już kończyć, bo sadzę, że wy, podobnie jak ja, nie przywdzialiście jeszcze waszych pampersów”, żartował przywódca narodu w swoim dorocznym one-man-show – telewizyjnym spotkaniu z prasą i „ludem” Federacji Rosyjskiej.

Newsletter w języku polskim

Wąż hipnotyzer

Niedawno szyderstwo odzyskało swoje prawa. Wywołana oszustwami w organizowanych przez Kreml wyborach niechęć do „ojczulka” sprzyjała powrotowi satyry politycznej. To, że jakiś „obywatel poeta”, cierpki krytyk władzy, co tydzień nadaje swoje teksty przez radio i zamieszcza na Youtube, było prawdziwym haustem świeżego powietrza i wywołało wściekłość Putina. Autor tych żartów nazywał go „Wielkim Pu” i przedstawiał pod postacią węża-hipnotyzera Kaa z „Księgi dżungli” Kiplinga, albo siedzącego na traktorze i grającego w badmintona ze swoim alter ego Dmitrijem Miedwiediewem.

Spektakl znalazł się tedy pod kluczem, ale zastąpiła go twórczość blogerów.

Młode „chomiki Netu" doznają złośliwej przyjemności przekręcając teksty Kremla. Niezawodny sojusznik Putina, obecny premier, Miedwiediew jest ulubionym celem blogerów. Nazwany przez nich Ajfonem Ajpadowiczem, z racji jego upodobania do elektronicznych gadżetów, musiał znosić piractwo na swoim Twitterze w okresie swojej prezydentury w latach 2008–2012. Pewien anonim utworzył na Twitterze pozycję pod hasłem Kreml-Rassija- Ruskijprezidient, naśladującą stronę Miedwiediewa i z takim samym zdjęciem. Teksty urzędującego premiera są tam systematycznie ośmieszane. Gdy zapowiadane jest zebranie poświęcone realizacji dyrektyw prezydenta, diaboliczny bliźniak wtóruje: „Tylko iPad prezydenta wykonuje jego rozkazy”.

Poprzednie odcinki cyklu:

Surrealizm i „zwanze” – recepta belgijska

Karykatura wikinga ma piękną przyszłość

Uszczypliwość bez uśmiechu

Dowcipy, które wymknęły się spod cenzury

Rubaszny, niemoralny i zabawny niczym hiszpański glina

Serial, który czaruje klasę średnią

Od Alp po Sycylię śmieją się sami z siebie

Niemiecka satyra, czyli „higiena polityczna”

Kategorie
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat