Od kilku tygodni Andreas Röhm jest zasypywany wnioskami. Jego agencja Sirius Consulting już od kilku lat oferuje niemieckim rodzinom usługi personelu opiekuńczego ściąganego z Europy Wschodniej. Jednak teraz ma on do czynienia z zupełnie nowego rodzaju klientelą. „Obecnie dzwonią do mnie małe i średnie przedsiębiorstwa, wyjaśnia. Poszukują robotników na budowy, do hut albo wykwalifikowanego personelu do pracy w hotelach”. Te firmy chciałyby, aby Röhm wykorzystał swoje kontakty w Europie Wschodniej i sprawił, żeby ci ludzie do Niemiec przyjechali.
[...] **Treść tego artykułu została usunięta na prośbę właściciela praw autorskich.**