Społeczność Voxeurop Widziane z Ameryki

Co dalej ze wspólną walutą?

Opublikowano w dniu 17 grudnia 2011 o 14:07

Eksperci prześcigają się w stawianiu diagnoz i prognoz dla pogrążonej w kryzysie strefy euro. Jak na razie wydają się zgadzać tylko w jednym – sytuacja jest poważna i nie za bardzo wiadomo, w którą stronę zmierza.

Zrozumienie tego, co się dzieje z europejskim kryzysem, przypomina czasem kremlinologię, czyli próby odgadywania sensu w subtelnych zmianach wypowiedzi i ustawieniach członków radzieckiego Biura Politycznego podczas pochodów pierwszomajowych,

pisze na łamach amerykańskiego magazynu The National Interest John Quiggin, profesor Uniwersytetu Hopkinsa. I przekonuje, że dojście do jakichś konstruktywnych wniosków wymaga przyjęcia jakichś, choćby błędnych, założeń.

I tak europejski kryzys wydają się napędzać trzy sprawy. Pierwsza to pragnienie Europejskiego Banku Centralnego, by zachować twarz i uniknąć otwartego przyznania się do tego, że załamanie jest w dużej mierze jego „zasługą”. Drugą jest przekonanie niemieckiej opinii publicznej, że to na Niemcy spadł przykry obowiązek ratowania z opresji bandy beztroskich południowców. Tymczasem chodzi raczej o ratunek dla europejskiej gospodarki, od której Niemcy są tak samo uzależnione jak wszystkie inne państwa europejskie.

Newsletter w języku polskim

Trzecia związana jest ze świadomością, iż naprawa sytuacji wymaga modyfikacji traktatów, a skoro ta jest niemożliwa z uwagi na brytyjskie weto, wprowadzenia nieformalnej, międzyrządowej procedury negocjacyjnej. Ogranicza ona praktycznie do minimum możliwość wyrażenia sprzeciwu i nie pozostawia zbyt wiele miejsca na ewentualne odstępstwa. Kluczowe decyzje mają odtąd zapadać w gronie siedemnastki tworzącej strefę euro (Wielka Brytania została odstawiona na boczny tor).Wszystko to sprawia, że naprawa strefy euro łatwa nie będzie. Jaką receptę proponuje zatem Quiggin?

To, czego teraz naprawdę potrzebuje strefa euro, to prawdziwej keynesowskiej polityki, będącej połączeniem doraźnych działań stymulujących [wzrost gospodarczy] oraz długofalowych środków mających zapewnić stabilność fiskalną. […] Sęk w tym, że do niedawna polityki fiskalna i monetarna w strefie euro były sprzeczne. Jeśli zawarte na szczycie w Brukseli porozumienie jest wstępem do monetarnej ekspansji, to strefa euro ma szansę mieć się nie gorzej niż inne gospodarki Północy.

Innymi słowy, jeśli EBC zacznie drukować na potęgę pieniądz, euroland znajdzie się w podobnej sytuacji jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Czy jest to pocieszenie? Na pewno, jeśli weźmie się pod uwagę dużo bardziej pesymistyczne wizje rozwoju sytuacji w Europie. I tak np. Mohamed El-Erian, dyrektor funduszu inwestycyjnego Pimco oraz autor książki „When markets collide” (Kiedy rynki się zderzają), pisze na łamach magazynu Foreign Policy, że europejscy przywódcy nie nadążają za tempem wydarzeń i stale zmieniającym się obliczem kryzysu. A powinni, bo mają zobowiązania nie tylko wobec własnych społeczeństw, ale także innych krajów świata.

Jeśli chodzi o globalną gospodarkę, Europa jest niezwykle istotna z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze jest to największy obszar gospodarczy na świecie, a co za tym idzie ważne źródło popytu dla reszty świata. Po drugie, wymuszone delewarowanie europejskich banków spowoduje racjonowanie kredytów również poza granicami Unii. Po trzecie wreszcie, podsycając niepewność, europejski kryzys finansowy będzie miał konkretne przełożenie na funkcjonowanie globalnych rynków.

Tymczasem Profesor Martin Feldstein z Uniwersytetu Harvarda nie ma już żadnych złudzeń co do euro i prób jego reanimacji. Jego zdaniem wspólna waluta to „eksperyment, który się nie powiódł”: „Nie jest to przypadek, czy też wynik biurokratycznego złego zarządzania, lecz raczej nieuchronna konsekwencja przyjęcia jednej waluty przez grupę bardzo zróżnicowanych krajów”, konstatuje na łamach Foreign Affairs.

Czy zatem euro ma jeszcze jakąś przyszłość? W tej kwestii panuje zaskakująca zgoda – wszystko zależeć będzie od następnych kilku miesięcy i tego, jaki ostatecznie kształt przybierze nowe porozumienie przygotowane przez niemiecko-francuski tandem.

Kategorie
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!