Szansa dla Polski?

Opublikowano w dniu 23 kwietnia 2011 o 05:33

Od pewnego czasu prasa rozpisuje się na temat niezwykłego osiągnięcia polskich naukowców, którzy odkryli przemysłową metodę uzyskiwania grafenu – materiału przyszłości mającego szansę zastąpić krzem w komputerach nowej generacji.

Wyjątkowo cienki grafen – grubość jednego atomu – może być dla Polski tym, czym Nokia stała się dla Finlandii – lokomotywą rozwoju pozwalającą nadgonić wieloletnie zapóźnienia. Sęk w tym, że dobry pomysł nie wystarczy, trzeba go jeszcze umieć wprowadzić w życie i dobrze sprzedać. A z tym u nas słabo.

Polska myśl zbyt często przyczynia się do rozwoju innych krajów. Tak było i z noblistką Marią Skłodkowską-Curie, której rok właśnie obchodzimy (i o czym niewiele się niestety mówi), i z wybitnym astrofizykiem Aleksandrem Wolszczanem, i z całą armią mniej lub bardziej znanych polskich informatyków oraz specjalistów z innych branż pracujących w największych międzynarodowych koncernach.

Tak się złożyło, że jednego z nich znam. Sprzedając wiedzę największym amerykańskim firmom informatycznym, zjeździł już szmat tego kraju. Kiedy zapytałem go, dlaczego wyjechał z Polski, nie dumał zbyt długo: „bo tu nie mógłbym zajmować się tym, co mnie interesuje”.

Newsletter w języku polskim

Prawdziwym paradoksem jest, że w kraju uchodzącym za informatyczną potęgę, nie powstał jeszcze żaden liczący się ośrodek, czy też – użyjmy modnego słowa – inkubator nowych technologii.

Nie powstał, bo niestety polscy informatycy na ogół nie wykorzystują swoich umiejętności na co dzień, zarządzając informatycznymi systemami w bankach czy w innych, odpowiednio dużo płacących, instytucjach. Wykonują prace, które gdzie indziej powierza się technikom.

Jak mógł powstać, skoro badania na rozwój są w Polsce na jednej z ostatnich pozycji, jeśli chodzi o budżetowe priorytety, dołujące w międzynarodowych rankingach uczelnie gonią przede wszystkim za pieniędzmi, a nie nowymi odkryciami, zaś wizje unowocześnienia kraju lansowane przez kolejne ekipy rządzące pięknie wyglądają tylko na papierze.

Ciekaw jestem, ile jeszcze szans stracimy, zanim pójdziemy po rozum do głowy i zaczniemy inwestować w to, co mamy najlepsze – zdolności i talenty Polaków. Tak jak kiedyś udało się wypracować narodowy kompromis w sprawie priorytetów polskiej polityki zagranicznej, tak teraz należałoby przyjąć ogólnonarodową strategię rozwoju nowych technologii w Polsce.

Przemysłowe pozyskiwanie grafenu i kreatywne wykorzystanie go do celów praktycznych mogłoby być podstawą zupełnie nowej gałęzi polskiej gospodarki. Najwyższy czas znaleźć w sobie odwagę i spojrzeć w przyszłość.

Polska nie ma bowiem szans stać się drugą Rosją, nawet jeśli oczekiwania związane z eksploatacją gazu łupkowego ziszczą się w 100%; już przestaje być zagłębiem taniej siły roboczej, a wkrótce – wraz z wzrostem ogólnego dobrobytu i zmieniającą się sytuacją w Unii – będzie dostawać coraz mniej środków z Brukseli, które dziś są motorem gospodarki. Kiedy bodźce te wygasną, opowieść o zielonej wyspie stanie się legendą.

Kategorie
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!