Chorzy z urojenia

Opublikowano w dniu 13 września 2011 o 12:21

Według najnowszych badań, 38,2% Europejczyków tj. prawie 165 mln osób cierpi na różnorakie schorzenia psychiczne. Demencja, choroba Parkinsona, ADHD, depresja, manie prześladowcze, a także nadmierna nieśmiałość zbierają wyjątkowo obfite żniwo na Starym Kontynencie. Ale nie tylko tutaj.

W Stanach Zjednoczonych „na głowę” także choruje coraz więcej osób. Magazyn New York Review of Books pisał niedawno, że w ostatnich dwóch dekadach liczba zdiagnozowanych przypadków chorób psychicznych wzrosła dwa i pół razy, a wśród dzieci o zatrważające trzydzieści pięć razy!

Czyżby świat tak bardzo się zmienił w ostatnich latach, że coraz trudniej pozostać przy zdrowych zmysłach? A może chodzi o kryzys, którym wszystkim spędza sen z powiek? Niewątpliwie tempo życia oraz liczba zachodzących w nim zmian znacznie wzrosła, jednak czy może to być jedynym usprawiedliwieniem?

Amerykański magazyn sugeruje, że za epidemią chorób psychicznych w USA stoi przemysł farmaceutyczny, który sponsoruje badania psychiatrów wynajdujących coraz to nowe schorzenia, a potem dostarcza im odpowiednie leki i zarabia na tym miliony.

Newsletter w języku polskim

Wielkie koncerny łożą też znaczne sumy na stowarzyszenia pacjentów, a ci z kolei wywierają presję na stosowne władze, by dopuściły kolejne cudowne leki na rynek. Pacjenci domagają się ich później od swego psychologa, którego rola coraz częściej ogranicza się do wypisania recepty i poinstruowania chorego, jak powinien zażywać zaordynowane pigułki.

Tradycyjna psychoanaliza jest wypierana przez psychofarmakologię – dużo szybszą, prostszą i bardziej opłacalną (okres leczenia, podobnie jak sama wizyta, jest dużo krótszy, lekarz może przyjąć więcej pacjentów i lepiej zarobić). Niby wszyscy na tym wygrywają.

Jest jednak pewien haczyk. Współczesne leki są na tyle silne i skuteczne, że same mogą niekiedy powodować uzależnienia i zaburzać równowagę psychiczną pacjentów. Co wtedy? Z odsieczą znów przychodzą wielkie koncerny. Do produkcji szybko wchodzą specyfiki przeciwdziałające skutkom ubocznym innych specyfików. Te jednak też mają swoje negatywne następstwa.

Pacjenci często kończą więc z koktajlem (drogich) leków, kilkoma zdiagnozowanymi schorzeniami psychicznymi i całkowicie rozregulowanym systemem nerwowym. Statystki puchną, podobnie jak konta wielkich koncernów, a gazety zamieszczają alarmujące nagłówki o pandemii chorób psychicznych. Nic tylko idzie zwariować.

Kategorie
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!