Od lewej: David Cameron, Nigel Farage, Boris Johnson
A więc... Jeśli pocałuję żabę... Zostanę pięknym księciem.... Czy jesteś tego pewien?
David Cameron jest pod coraz silniejszą presją ze strony eurosceptyków Partii Konserwatywnej nawołujących do referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. Niektórzy doradzają mu nawet, by dla jego przeprowadzenia zawarł sojusz z antyeuropejską partią UKIP, kierowaną przez deputowanego do Parlamentu Europejskiego Nigela Farage.
Kwestia europejski osłabia pozycję brytyjskiego premiera w jego partii, co nie martwi zbytnio jego przyjaciela, a zarazem rywala, bardzo medialnego Borisa Johnsona, burmistrza Londynu.