Stary świat, nowy świat

Opublikowano w dniu 21 maja 2010 o 14:48

Na szczycie UE–Ameryka Łacińska, który odbył się w tym tygodniu w Madrycie, wyraźne było zderzenie się ze sobą dwu bardzo różnych modeli. Z jednej strony jest Unia Europejska pogrążona w kryzysie euro; jej rządy zmagają się z wichrem i sztormem, by nie pójść na dno pod naporem finansowej nawałnicy i ataków rynków. Jedno jest pewne, Europejczycy będą musieli zgodzić się na wielkie poświęcenia.

Z drugiej strony mamy Amerykę Łacińską, kontynent niezwykle gospodarczo dynamiczny, na który rynki jakoś szczególnie się nie zawzięły. Jej model opiera się na szeregu związków regionalnych, na porozumieniach gospodarczych i umowach o integracji – i to pomimo występującego w tle ideologicznego i politycznego podziału. Nie tak miał wyglądać ideał jedności sformułowanego przez Simóna Bolívara, „libertadora”, gdy przed dwustu laty latynoamerykańskie narody zaczęły wybijać się na niepodległość. Ameryka Łacińska upamiętnia teraz to dwustulecie, co jest dla tego kontynentu okazją do refleksji nad przebytym szlakiem i drogą, która wciąż przed nim.

Zapadająca się Europa i rosnąca Ameryka Południowa. Co mogą dać sobie nawzajem? Dążenia do integracji europejskiej, trwające pomimo ustawicznych trudności i rozdźwięków, powinny być przykładem dla latynoamerykańskiego kontynentu, gdzie wciąż jeszcze ścierają się dwa światy: mniej lub bardziej umiarkowany liberalizm Luli i socjalizm na modłę Hugo Cháveza w Wenezueli, w stylu Kuby i innych krajów.

Zresztą, jak podkreśla na łamach El País chilijski pisarz Carlos Franz, silna obecność imigrantów z Ameryki Łacińskiej w Hiszpanii i innych krajach Europy, powinna służyć zaszczepieniu nowych idei w krajach ich pochodzenia; chodzi zwłaszcza o europejską koncepcję w budowania jedności albo naukę koegzystencji w społeczeństwach demokratycznych. Natomiast Ameryka Łacińska może wnieść świeżość i potencjał charakterystyczny dla tych, którzy wszystko muszą dopiero zbudować od podstaw. Tak jak Brazylia, mogąca być wzorem dla całego regionu.

Newsletter w języku polskim

Stary Kontynent nie powinien zapominać o Ameryce Łacińskiej. Nie tylko przez swe językowe i kulturowe z nią związki, ale również dlatego, że ta będzie niebawem silnym partnerem dla Europy. Można tak powiedzieć, bo perspektywy jej wzrostu gospodarczego są solidne, pomimo utrzymujących się ogromnych nierówności.

Sergio Cebrián

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!