Europa was potrzebuje!

Opublikowano w dniu 19 sierpnia 2013 o 13:52

„Wstąp do europejskiej armii, będziesz miał zawód. Prosimy o nadsyłanie zgłoszeń na następujący mail lub adres…” Nie widać jeszcze plakatów z tego rodzaju hasłem w berlińskim, rzymskim, warszawskim czy madryckim metrze, a przecież, gdyby Unia miała własne wojsko, stałaby się największą firmą rekrutującą i liczącym się – bezpośrednim i pośrednim – pracodawcą.
Pomysł nie jest nowy, porażki kolejnych inicjatyw zmierzających w tym kierunku – poczynając od idei Europejskiej Wspólnoty Obronnej – powinny były wszystkich zniechęcić do jakiegokolwiek nowego tego typu przedsięwzięcia.
A jednak w związku z kolejnym stanem pogotowia ogłoszonym z obawy przed atakami terrorystycznymi Al-Kaidy i przed zbliżającym się grudniowym posiedzeniem Rady Europejskiej temat powraca. Amerykański sojusznik nie marnuje żadnej okazji, by przypomnieć mieszkańcom Starego Kontynentu o spoczywającej na nich odpowiedzialności, jak to odnotował jeszcze niedawno The Christian Science Monitor, „Waszyngton domaga się z coraz większym naciskiem od Europy, by broniła się sama i przede wszystkim, by broniła obszarów położonych w pobliżu Sahelu, Afryki Północnej i niektórych części Środkowego Wschodu”.
To sprawa niezwykle ważna, jeśli chcemy „zdefiniować europejską tożsamość i wiarygodność”, podkreśla Adevarul, w chwili gdy inne kraje budują wszędzie zapory przeciwko terrorystycznym atakom.
Opinię tę podzielał, jak się zdaje, Parlament Europejski już w 2009 r., kiedy wyraził chęć stworzenia wspólnych europejskich sił obronnych, nazwanych SAFE – Synchronized Armed Forces Europe.
Wprowadzenie ogólnoeuropejskiej służby wojskowej przyczyniłoby się również do zacieśnienia między Europejczykami więzi nadszarpniętych na skutek kryzysu, a jeśli to się znowu nie powiedzie, pozostanie alternatywa w postaci służby cywilnej, jak to postulował niemiecki socjolog Ulrich Beck w niedawnym wywiadzie dla Philosophie Magazine:

Gdyby wprowadzono zasadę służby wojskowej, Niemiec, który spędziłby rok w Grecji, dotkniętej tragiczną pauperyzacją spowodowaną rekordowym bezrobociem, i usłyszałby po powrocie do Niemiec, że Grecy są leniwi, inaczej spojrzałby na politykę swojego kraju.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!