„Wielu rumuńskich polityków obawia się Moniki Macovei, kandydatki Liberalnych Demokratów w wyborach do Parlamentu Europejskiego” – pisze Româniă Libera. Jeśli była minister sprawiedliwości, obecnie doradczyni prezydenta Macedonii ds. walki z korupcją, zdobędzie fotel w unijnym parlamencie, to „korupcja znajdzie się w samym centrum uwagi” – zauważa bukaresztański dziennik.
A gdyby wrogowie pani Macovei chcieli „napisać podręcznik tortur przeznaczonych tylko dla niej”, europejscy socjaliści nie mieliby nic przeciwko temu. Umieścili oni Europejską Kobietę Roku 2008 na swojej liście „Dwunastu najgorszych kandydatów do europarlamentu”. Pani Macovei występuje tam w towarzystwie między innymi Silvia Berlusconiego, Nicka Griffina ze skrajnie prawicowej brytyjskiej Partii Narodowej i byłego francuskiego ministra sprawiedliwości Brice’a Hortefeux. „Fakt, że może się ona znaleźć się w Brukseli, przeraża socjaldemokratów, ponieważ ta wielce wpływowa kobieta nie boi się ani przeszłości, ani teraźniejszości, ani korupcji” – podsumowuje Româniă Libera.