Barroso pod pręgierzem

Opublikowano w dniu 9 czerwca 2009 o 10:06

Dzień po ogłoszeniu wyników wyborów europejskich Le Monde przypisuje odpowiedzialność za rekordową absencję przewodniczącemu Komisji. W sprawie kryzysu, który głównie zaprząta umysły Europejczyków, Bruksela nie zabrała głosu. „To nie Parlament jest winien, tylko pan Barroso, pozbawiony charyzmy politycznej i jakiejkolwiek ekonomicznej wyobraźni” – pisze dziennik. Mimo to państwa członkowskie zamierzają go wybrać na następną kadencję. José Manuel Barroso postanowił szybko działać i chce czym prędzej rozpocząć konsultacje z PPE. Nie wiadomo jednak, czy przewodniczący Komisji zostanie wybrany w myśl zasad (obecnie obowiązującego) traktatu nicejskiego, czy w oparciu o traktat lizboński, który nie został jeszcze ratyfikowany przez wszystkie kraje członkowskie – zauważa dziennik. W przypadku traktatu nicejskiego do wyboru przewodniczącego wystarczy zwykła większość głosów, w przypadku traktatu lizbońskiego byłaby wymagana większość absolutna, czyli głosy 369 eurodeputowanych, wśród których ma zasiadać 263 członków PPE.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat