„Hiszpański senat będzie debatował w pięciu językach”, pisze madrycki dziennik El Mundo. Rządząca partia socjalistyczna, wraz z regionalnymi nacjonalistami, postanowiła poddać pod głosowanie postulat, by w izbie wyższej parlamentu posługiwać się wszystkimi oficjalnymi językami – hiszpańskim/kastylijskim, katalońskim, baskijskim, galisyjskim i walenckim. Gazeta przyznaje z ironią, że obsługa tłumaczenia symultanicznego będzie „identyczna z tą, która obowiązuje w ONZ i Parlamencie Europejskim”. Nacjonaliści chwalą inicjatywę, bo to element „demokratycznej normalności”, ale opozycyjna Partia Ludowa uznała ją za „absolutnie niepoważną” i „ośmieszającą kraj na arenie międzynarodowej, (...) [skoro] senatorowie będą nosić słuchawki, by zrozumieć siebie nawzajem w izbie, w której wszyscy mówią w jednym języku”.
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!