Cenzura po brytyjsku

Opublikowano w dniu 16 czerwca 2009 o 15:22

Przejrzystość? Niezły dowcip” – brzmi nagłówek dzisiejszego wydania Daily Mail, umieszczony nad zdjęciem przedstawiającym brytyjskiego żołnierza w płonącym czołgu w Iraku. Decyzja premiera Gordona Browna, iż rządowe dochodzenie w sprawie udziału Wielkiej Brytanii w wojnie w Zatoce Perskiej w 2003– „największej porażce brytyjskiej polityki zagranicznej na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat” – będzie utajnione, wzbudziło oburzenie konserwatywnej gazety.

Ponieważ nie odbędą się publiczne przesłuchania, „nie będzie nikogo zdolnego (…) zakwestionować wersję przedstawianą przez polityków, specjalistów od PR czy urzędników państwowych (…), którzy okłamywali naród u progu wojny”. Ostateczna wersja raportu, pisze Daily Mail, będzie ocenzurowana w celu usunięcia „poufnych danych”. Innymi słowy, klasyczne „mydlenie oczu”. Raport ma zostać opublikowany po najpóźniejszej możliwej dacie wyborów parlamentarnych – „gwarantując, że jego wyniki nie wpłyną na decyzje wyborców”. Wojna iracka kończy się tak samo, jak się zaczęła – „spowita mgłą tajemnicy i dezinformacji”. Premier Brown powinien się wstydzić, kończy Daily Mail.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat