Surowy budżet w sosie niemiecko-brytyjskim

Opublikowano w dniu 11 lutego 2013 o 16:59

Europejskie gazety zgadzają się, że budżet przyjęty ósmego lutego przez 27 krajów członkowskich oznacza pomniejszenie europejskich ambicji i nową strukturę wzajemnych wpływów wewnątrz Unii.

Według Dziennika Gazety Prawnej, wynik ostatniego szczytu UE jest dowodem na to, że nastąpiła „zasadnicza zmiana układu sił w Europie. Francja – przez dziesięciolecia najbardziej wpływowy kraj Wspólnoty – znalazła się w defensywie”. Gazeta podkreśla, że jest to zupełnie nowa tendencja ‒

Unia będzie raczej zmierzała w kierunku wymarzonej przez Brytyjczyków, a popieranej przez Niemców strefy wolnego handlu niż „solidarnej” i „federalnej” struktury, jakiej chciałby Paryż. […] Niespodziewanie powstał dość egzotyczny sojusz Francji z Włochami, Hiszpanią i Polską w obronie transferów finansowych. A więc zwarcie bogatej północy Unii z biedniejszym południem i wschodem Wspólnoty […] Ale nie ma wątpliwości, że narzucenie przez Niemcy oszczędności to wyraz siły gospodarczej tego kraju. I jeśli francusko-hiszpańsko-włosko-polski klub do 2020 r. nie umocni swojej konkurencyjności, dyktando Berlina będzie jeszcze surowsze, a sowite transfery z Brukseli mogą okazać się już tylko miłym wspomnieniem.

W Niemczech, Die Welt uważa, że wciąż jeszcze jest „w tym kompromisie za dużo starej Europy” i gani tych, którzy uważają, że jakoby istnieje europejskie prawo człowieka gwarantujące napływ pieniędzy z zewnątrz. Doradza również niemieckiemu rządowi, aby rozluźnił swoje historyczne partnerstwo z Francją ‒

Newsletter w języku polskim

Działając z rzadką determinacją, Niemcy zdobyły pozycję najważniejszego gracza zapewniającego równowagę sił w Europie, takiego który potrafi zintegrować największą liczbę krajów, choć zarazem pozostaje otwarty dla wszystkich stron. Rzeczywiście, niemieckie interesy pokrywają się częściej z interesami Londynu aniżeli Paryża.

Wyrażając przeciwną opinię, El País pisze, iż „Europa zabrała się do leczenia zapalenia płuc, jakby to było zwykłe przeziębienie [...] i uzyskała chwiejną ugodę”, która „odłożyła surowość – a więc nożyczki – do następnej dekady”.

Minęło już pierwszych pięć lat kryzysu, europejskie budżety są pewnego rodzaju busolą europejskiego projektu. UE wydaje się pogubiona, szarpie się między starym a nowym systemem, poprzednim, który jeszcze całkowicie nie zanikł, a nowym, jeszcze nie dość stanowczo wdrożonym. W środku tego bałaganu, Berlin (przy poparciu Londynu) zwiększa swoje wpływy i powraca system nadrzędnego interesu narodowego i relacji międzyrządowych.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat