Gdy 24 lutego bułgarski Kościół prawosławny wybierał swojego nowego patriarchę, dotychczasowego metropolitę Neofita z Ruse, w Sofii odbyły się kolejne demonstracje przeciwko ubóstwu i korupcji. Na ulice wyszło około 10 000 osób.
Stolica znalazła się, jak pisze dziennik, w „stanie oblężenia”, a kraj od czasu dymisji premiera Bojko Borysowa pozbawiony jest rządu.
„Ale ulica nie zdołała wyznaczyć przywódców protestów zdolnych do jasnego wyrażenia społecznego niezadowolenia”, stwierdza Trud.
Tags