Zakazanie działalności Hezbollahu to dopiero początek

Opublikowano w dniu 23 lipca 2013 o 14:14

Ministrowie spraw zagranicznych dwudziestu ośmiu krajów członkowskich zdecydowali dwudziestego drugiego lipca, aby wpisać zbrojne skrzydło Hezbollahu na europejską listę organizacji terrorystycznych.

Krok ten spotkał się z pełną aprobatą dziennika Süddeutsche Zeitung, który pisze:

To silny sygnał. Od teraz UE zdecydowanie sprzeciwia się terrorystom, nazywa ich po imieniu, zabrania ich działalności i będzie się starać, aby możliwie jak najbardziej utrudnić im życie. Co nie wyklucza utrzymania dialogu z politycznym skrzydłem Hezbollahu [...], bo głupotą byłoby ignorowanie faktu, że [ta szyicka organizacja] pozostaje jednym z ważnych czynników politycznych, których potrzebuje Bliski Wschód.

Natomiast Times, odrzuca myśl, że te dwa skrzydła organizacji można rozdzielić.

Newsletter w języku polskim

Jest to słuszny zakaz, który powinien zostać rozszerzony na wszystkie działania Hezbollahu. Myślenie, że jego polityczna organizacja nie jest związana z odłamem terrorystycznym jest nierealne. Stanowi on jedną niepodzielną całość. Hezbollah składa się z grupy dokonującej mordów i wizytówki public relations (...) Należy pochwalić wszelkie próby powstrzymania terrorystycznych aspiracji Hezbollahu i włączania go do libańskie polityki i negocjacji z Izraelem. Ale nabiorą one sensu dopiero wtedy, gdy ta organizacja odrzuci terroryzm i zobowiąże się do przestrzegania prawa. UE podjęła istotny krok wskazując terrorystycznej organizacji, że jej strategia się nie powiedzie i że musi dokonać wyboru.

We Francji, Le Monde ocenia stanowisko Europy jako „paradoksalne”, „jakby środki dotyczące Libanu rekompensowały brak polityki w kwestii Syrii”.

Można sobie wyobrazić, że Europejczycy chcieli w ten sposób wysłać sygnał do wielu odbiorców. Ale trudno nie zauważyć w tej postawie jednak bezsilności. Albo przynajmniej czysto symbolicznego gestu, który odzwierciedla zakłopotanie Europejczyków wobec syryjskiej tragedii. (...) Ale to w niczym nie zmieni biegu rzeczy, ani w zdestabilizowanym Libanie, ani też w Syrii, arenie wielkiego dramatu, wobec którego działania Europy wskazują na jej zupełną bezradność.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat