Armia USA wyłączyła swoich brytyjskich partnerów z prowadzonych u siebie spotkań poświęconych kwestii użycia w Syrii broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej.
Powołując się na źródła wojskowe .The Times donosi, że
Rola wyższych brytyjskich oficerów w Centralnym Dowództwie Armii Stanów Zjednoczonych w Tampa na Florydzie, została obniżona, gdyż nie można im już powierzać ściśle tajnych informacji dotyczących konfliktu, w którym nie są już zaangażowani.
Decyzja ta będzie uznana za „ciężki cios dla dumy” brytyjskiej armii. Ich rolę przejęli Francuzi, którzy nadal deklarują wsparcie dla operacji wojskowych i których pochwalił sekretarz stanu USA John Kerry jako „najstarszych sprzymierzeńców” Stanów Zjednoczonych.