Redaktor naczelny Standard Bart Sturtewagen pisze, że dziś Grecja stanęła w tym samym szeregu, co Zimbabwe, Somalia czy Sudan. I choć przytrafiło się jej to nie pierwszy już raz, fakt, że przynależy obecnie do Unii Europejskiej, zmienia wszystko.
Fakt, że członek strefy euro znajduje się na skraju niewypłacalności, oznacza haniebną klęskę dla wszystkich jej przywódców. Euro nie jest jedynie instrumentem rynkowym, kierowanym zasadą podaży i popytu. To najbardziej konkretny przejaw pragnienia setek milionów Europejczyków, aby dzielić nawzajem swój los. Sposób, w jaki w ostatnich miesiącach i latach pragnienie to roztrwoniono, zagraża wiarygodności całego projektu europejskiego.