Byli już dwaj informatorzy, jeden „preformator”, dwaj mediatorzy, jeden objaśniacz, jeden rozjemca… 261 dni po wyborach i po serii kolejnych porażek poniesionych przez wszystkie te osoby, a miały się one przyczynić się do utworzenia rządu, król Albert II postanowił wyznaczyć nowego negocjatora. Tym razem jest nim Wouter Beke, który otrzymuje mandat „na czas nieokreślony”. Ten młody (urodzony w 1974 r.) prezes flamandzkich chadeków będzie musiał znaleźć sposób, by zarysować porozumienie pomiędzy dziewięcioma największymi partiami, wyjaśnia La Libre Belgique. Według brukselskiego dziennika Walonowie oczekują, że dokona on „kompetentnej syntezy flamandzkiego stanowiska”, aby ułatwić wznowienie negocjacji. Jest to „ryzykowny zakład”, podkreśla w komentarzu redakcyjnym La Libre, w ocenie której Woutertje, młody „biały Beke” („ten, który przychodzi po więcej") może wiele zyskać w tej przygodzie „na podwórku wielkich”, „jeśli tylko rozegra to z zapałem, powagą i kreatywnością”.
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!