Prokuratura w Caltanissetta na Sycylii wznowiła 16 lipca śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch nieprzejednanych wrogów mafii: sędziów Giovanniego Falcone i Paolo Borselino, którzy zginęli w zamachach bombowych w 1992 r. Odpowiedzialnością za ich śmierć obciążano początkowo szefa sycylijskiej Cosa Nostry Totò Riina, aresztowanego w 2000 r. po kilku latach bezskutecznych poszukiwań. Ostatnio jednak, do opinii publicznej dotarły nowe, niepokojące informacje związane z tą sprawą. Zdaniem informatorów, na kilka miesięcy przed zabójstwem obu sędziów, szefowie mafii spotkali się z ludźmi powiązanymi z włoskimi służbami specjalnymi (Sisde), których potem widziano na miejscu zbrodni.
„To oni ich zabili”, oznajmił kilka dni temu w specjalnym oświadczeniu Riina. Włoski tygodnik Panoramadotarł do dokumentów, które zdają się potwierdzać tę hipotezę. Z listów i odręcznych notatek Vito Ciancimino, byłego, nieżyjącego już, burmistrza Palermo, który został skazany za członkostwo w mafii, wynika bowiem, że generał Sisde Mario Mori spotykał się z mafijnym bossem Bernardo Provenzano, a nawet miał go uchronić przed aresztowaniem. „To bardzo niepokojące dossier wymagające uważnej lektury” – ocenia zapiski byłego burmistrza Panorama.