Tragedia na morzu, zamieszki na lądzie

Opublikowano w dniu 2 sierpnia 2011 o 13:32

Cover

La Stampa zamieszcza dziś na pierwszej stronie dwa poruszające zdjęcia. Na pierwszym widać ciała dwudziestu pięciu Afrykańczyków, którzy udusili się w pozbawionej wentylacji ładowni łodzi. Na jej pokładzie znajdowało się 271 Libijczyków, którzy wyruszyli ku włoskiej Lampeduzie – „bramie wjazdowej” do Europy dla wielu imigrantów z Czarnego Lądu. „Nie mogli się wydostać. Reszta pasażerów nie chciała ich wypuścić […], nie było już po prostu miejsca”, opowiada wychodzącemu w Turynie dziennikowi jeden ze świadków. I dodaje, że ludzi ci „zginęli jak szczury”.

Drugie zdjęcie przedstawia zamieszki w Bari, mieście w regionie Apulia na południu kraju. Afrykańscy imigranci zostali doprowadzeni do granic wytrzymałości. Urzędnicy przedłużali w nieskończoność rozpatrywanie ich podań o azyl. Sfrustrowani przybysze, przebywający w obozach tymczasowych od siedmiu miesięcy, „domagali się wydania im papierów, blokując ruch na ulicach i wszczynając zamieszki. W sumie, po obu stronach, naliczono 60 rannych osób”, czytamy w dzienniku.

Tymczasem, o czym informuje La Repubblica, protesty rozszerzyły się również na Kalabrię. W Crotone i Nardò „imigranci poszli w ślady buntowników z Bari”. Jak pisze gazeta, „400 pochodzących z północnej Afryki pracowników rolnych zastrajkowało, domagając się lepszych wynagrodzeń”. To nie pierwsze tego typu wydarzenia. W zeszłym roku, w znajdującym się niedaleko Rosarno, afrykańscy imigranci wywołali gwałtowne zamieszki. „Włosi traktują nas jak zwierzęta”, skarżyli się przybysze.

Newsletter w języku polskim
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat