„Dlaczego Rumunia zaniża europejskie wskaźniki dotyczące gruźlicy?”, zapytuje România Liberă. Według danych statystycznych 20 000 Rumunów cierpi na tą chorobę, czyli 0,09% ludności, a z każdym rokiem zapada na nią kolejnych 12 000 osób. Tymczasem w sąsiednich krajach (Serbii, Bułgarii, na Węgrzech) gruźlica już nie występuje. Chaotyczna służba zdrowia, zbyt drogie lekarstwa, wreszcie to, że pacjenci o poradę medyczną zwracają się zbyt późno, są głównymi przyczynami tej sytuacji, zauważa dziennik. „Ludzie bardzo się tego wstydzą, to gorzej niż być zakażonym przez HIV lub chorobą przekazywaną drogą płciową”, wyjaśnia Jonathan Stillo, amerykański antropolog, który przez 10 lat mieszkał w Rumunii. Rozwiązanie? Należy kontynuować program prewencyjny w tym samym czasie, w którym podejmuje się działania terapeutyczne, doradza România Liberă
Kategorie
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!