Zmiany w europejskiej polityce

Czyżby koniec systemu dwupartyjnego?

Opublikowano w dniu 3 kwietnia 2015 o 18:21

Wybory lokalne w Francji i Hiszpanii ujawniły nowe polityczne zjawisko. W obu krajach wyłoniły się zalążki systemu trójpartyjnego: ugrupowania zazwyczaj poza alternatywnymi kadencjami partii rządzącej i opozycji dokonały wyborczych przełomów. Niektóre z nich nawet nie istniały jeszcze kilka lat temu, a wszystkie zrodziły się w wyniku kryzysu gospodarczego.

W Hiszpanii wybory lokalne w Andaluzji z 22 marca, w których Partia Socjalistyczna pokonała Partię Ludową, zaznaczyły się wtargnięciem dwóch nowych sił politycznych. Podemos („Możemy”) i Ciudadanos („Obywatele”) zebrały jedną czwartą głosów i stały się, odpowiednio, trzecim i czwartym najsilniejszym ugrupowaniem regionu. A to było tylko pierwsze tegoroczne starcie wyborcze w Hiszpanii - wybory municypalne i inne lokalne głosowania mają mieć miejsce w maju, podczas gdy na jesieni odbędą się wybory parlamentarne. Podemos, który osiągnął nieoczekiwany sukces w wyborach europejskich 2014 r., jest hiszpańskim odpowiednikiem greckiej Syrizy, partią pragnącą zerwać z polityką oszczędności narzuconą całej Europie. Ciudadanos powstał się w 2006 roku na bardziej centrowych zasadach i zyskał na popularności dzięki niezadowoleniu wyborców z powodu kryzysu gospodarczego i korupcji drążącej główne partie Hiszpanii.

Jest to „politycznym trzęsieniem ziemi”, stwierdza José Oneto na portalu República de las Ideas

zbliża się koniec systemu dwupartyjnego, podstawy funkcjonowania kraju od czasu demokratycznej transformacji.

Newsletter w języku polskim

Tymczasem El País widzi przyczynę tego schyłku tradycyjnej dwupartyjności w nowych demokratycznych oczekiwaniach wyborców —

Nowe pokolenie przejmuje władzę i wyraźnie widać, że obywatele domagają się nowego podejścia do rządzenia i reprezentowania interesów elektoratu. Nie ma wątpliwości, że wyborcy poszukują alternatywnych rozwiązań problemów społecznych i gospodarczych, nie chcąc jednoczesnego demontażu systemu demokratycznego, w którym nadal pokładają swoje nadzieje. Ale byłoby całkowitym fałszem, aby ten stan rzeczy nazywać kryzysem systemu dwupartyjnego, jak to niektórzy politycy i gazety obsesyjnie powtarzają.

Ta kwestia jest równie ważne we Francji, gdzie Front Narodowy (FN) pod przywództwem Marine Le Pen, po jej triumfie w wyborach europejskich 2014 roku, znowu okazał się nie do powstrzymania w pierwszej rundzie wyborów regionalnych 22 maja. Wygląda na to, że te wyniki obaliły niekończące się „zmiany bez alternatywy” między centroprawicową Unią na rzecz Ruchu Ludowego i centrolewicową Partią Socjalistyczną.

Le Monde zauważa, że „w dziedzinach, co do których wyborcy pozostawali do tej pory głusi na propozycje skrajnej prawicy nowa sytuacja jest dla niej punktem zwrotnym ". Było bardzo wiele „trójdrożnych wyników" w „kantonach” (obwodach wyborczych), w których FN będzie walczyć w drugiej turze głosowania.

„Podstawowa zasada gry politycznej i wyborczej ostatnich 50 lat została całkowicie powalona w tych trójdrożnych zmaganiach", oznajmia w Le Monde felietonista Gérard Courtois. Przewiduje on wyeliminowanie jednej z dwóch głównych partii „w pierwszej rundzie" następnych wyborów prezydenckich w 2017 roku.

Zjawisko to wywiera wpływ na inne europejskie kraje i jest częścią trendu wspólnego dla wielu demokracji Europy, zauważa Diario.es

w Austrii, Niemczech, Szwecji i Wielkiej Brytanii, dwie główne siły polityczne tracą poparcie od dziesięcioleci.
Tłum. Władysław Bibrowski

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat