Popularny i populistyczny - to skrótowy opis tego tabloidu - odpowiednika brytyjskiej bulwarówki The Sun. Bild przyciąga czytelników w większym stopniu sensacyjnymi nagłówkami niż jakością publikowanych treści. Politycznie zbliżony do chrześcijańskiej demokracji, jest uważany za „konfesjonał" Niemiec. Niestrudzony w poszukiwaniu sensacji i wywlekaniu cudzych brudów na światło dzienne. Ze względu na siłę jego przekazu, czytają go również politycy.
Strona internetowa gazety nie odbiega charakterem od pierwowzoru, epatując czytelników sensacyjnymi, pisanymi wielką czcionką tytułami. Zawiera główne historie z papierowego wydania gazety i prezentuje podobny brak zainteresowania polityką i sprawami międzynarodowymi, który rekompensują materiały o samochodach, piłce nożnej, zdjęcia roznegliżowanych kobiet oraz opowieści o życiu prywatnym gwiazd. Można na niej równiez znaleźć praktyczne informacje: prognozę pogody, rubrykę "moje pieniądze", wyniki totolotka. Jest również odnośnik do klubu randkowicza gazety.