Węgierski rząd poinformował 23 czerwca, że „ze względów technicznych” bezterminowo zawiesza funkcjonowanie europejskiego porozumienia w sprawie azylu, czyli rozporządzenia dublińskiego. Przewiduje ono, że każdy kraj członkowski zobowiązany jest przyjąć z powrotem tych azylantów, dla których był on pierwszym przystankiem w Unii.
Minister spraw wewnętrznych stwierdził, że Węgry są najbardziej obciążone nielegalnymi imigrantami spośród wszystkich zainteresowanych krajów (przede wszystkim Włoch i Grecji) i wyczerpały już swoje możliwości [przyjmowania uchodźców]. Tylko w tym roku (do 22 czerwca) węgierska policja zatrzymała na granicy z Serbią 60,089 migrantów. Węgry zamierzają tam wkrótce postawić 175 km mur.
Mimo że Budapeszt przyjmuje obecnie więcej uchodźców niż mu przypada w udziale, może mieć problem z wprowadzeniem swojej decyzji w życie, zauważa Népszabadság. Nie jest też jasne, czy otrzyma pomoc z innych krajów Unii, jako że „rozporządzenie wyraźnie stwierdza, iż nie może być zawieszone”, a „w roku ubiegłym na Węgry odesłano z innych krajów unijnych jedynie 827 osób”.