„Jackson rządził światem. Po raz ostatni” – czytamy w nagłówku Mladá Fronta DNES dzień po imponującej ceremonii pożegnania gwiazdy popu, która odbyła się 7 lipca w Los Angeles. „Czyżby zmarł faraon?” – zapytuje ironicznie czeski dziennik. Michael Jackson był bez wątpienia postacią jedyną w swoim rodzaju i „potrafił elektryzować otoczenie bardziej, niż to sobie wyobrażano”, ale dlaczego od razu taka histeria? Czyżby wszyscy już zapomnieli o Michaelu Jacksonie sądzonym za pedofilię? Jak zauważa krytyk muzyczny MF DNES Vladimir Vlasá, „największym show artysty był jego własny pogrzeb, a jego pośmiertna kariera przysporzy mu być może jeszcze większych dochodów, niż to, czego dokonał podczas swojej ziemskiej wędrówki”.
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!