„Presja na śledztwo w sprawie tajnego agenta-ekologa”, donosi na pierwszej stronie dzisiejszy Guardian, odnosząc się do sprawy, która wyszła na jaw dwa dni temu. Otóż okazało się, że oficer londyńskiej policji Mark Kennedy był przez lata – od 2003 do 2010 r. – głęboko zakonspirowanym agentem w szeregach radykalnych ekologów. Udający ekologa i alterglobalistę funkcjonariusz „z fałszywym paszportem odwiedził dwadzieścia dwa kraje, zdobył zaufanie innych aktywistów, a informacje przekazywał swym przełożonym”. Potem jednak „nawrócił” się i ujawnił swą prawdziwą tożsamość, by pomóc uwolnić sześcioro ekologów oskarżonych o spisek mający na celu wdarcie się na teren elektrowni niedaleko Nottingham. Scotland Yard znalazł się pod presją. „Po tym, jak jedna z aktywistek stwierdziła, że czuje się wykorzystana” jest pytany o to, czy „upoważnił tajnego agenta do nawiązywania romansów”, pisze Guardian.
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!