Polska giełda chce się stać „najważniejszym rynkiem Europy Środkowej”, a jej strategia ma polegać na „zachęcaniu czeskich firm do pożyczania pieniędzy na warszawskiej giełdzie”, donoszą Hospodářské Noviny. Na początku listopada rozpocznie się „wielka kampania”, której celem ma być przyciągnięcie w pierwszym rzędzie „drobnych czeskich przedsiębiorstw”. Za przykład mają posłużyć dwie czeskie firmy z branży energii słonecznej i biopaliw notowane na polskiej giełdzie od zeszłego roku, dodaje dziennik gospodarczy.
Czesi są mniej oswojeni z inwestycjami giełdowymi niż Polacy, zauważają Hospodářské Noviny. Co wcale nie znaczy, by tamtejsi eksperci giełdowi nie zgadzali się z tym, że warszawski rynek ma w sobie „ogromny potencjał”. Choć musi się mierzyć z silniejszym konkurentem – giełdą wiedeńską, której wpływy obejmują giełdy w Pradze, Budapeszcie i Lublanie.