Partia szachów przeciwko korupcji

Opublikowano w dniu 9 lutego 2011 o 11:14

Cover

„Gdzie trafiają brudne pieniądze z urzędów celnych?”, zastanawia się na pierwszej stronie Gândul, według którego jeden na czterech „funkcjonariuszy straży granicznej jest objęty dochodzeniem w sprawie korupcji”. Na każdym punkcie granicznym „zarabia się” w ten sposób, jak wynika z wyliczeń, mniej więcej 5 tysięcy euro dziennie. Po akcji zorganizowanej na początku lutego w urzędzie celnym w Vama Siret, Krajowa Dyrekcja ds. Walki z Korupcją (DNA) aresztowała już i przewiozła helikopterem do Bukaresztu prawie 140 celników obsługujących granicę z Węgrami, a dwa posterunki zostały w ogóle zamknięte, relacjonuje dziennik. W obliczu skali tego zjawiska Gândul zapytuje, czy nie należałoby „importować uczciwych i prawidłowo opłacanych celników. Polityków też by się przydało”. Gazeta kieruje oskarżenia pod adresem ministerstwa spraw wewnętrznych, jak też związków zawodowych zrzeszających celników. Rząd „atakuje pionki”, ale pozostawia w spokoju „laufrów” (grube ryby z administracji celnej) i „królowe” (polityków, którzy wykorzystują brudne pieniądze na finansowanie swojej partii), jak też wcale nie lepiej zdefiniowanego „króla”, odpowiada związek zawodowy Pro Lex w komunikacieprzytoczonym przez EUobserver.com. Stwierdza w nim również, że „Rumunia nie jest gotowa na zmiany. Prasa nie chce ujawniać nazwisk kluczowych figur biorących udział w tej partii szachów”.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat