„Nie pytajcie, co Europa może zrobić dla was, ale co wy możecie zrobić dla Europy”, oto myśl przewodnia manifestu sygnowanego przez grupę europejskich intelektualistów, z Niemcem Jürgenem Habermasem na czele. Szwedzki dziennik Aftonbladet komentuje jego treść – to wyraz „zdumiewającej naiwności”.
W momencie, gdy „depcze się emerytury i prawo pracy, a demonstracje i zamieszki przenoszą się z jednego kraju do drugiego”, jedyny wkład na rzecz odbudowania Unii od dołu zaproponowany w tym manifeście miałby polegać na tym, że każdy powinien „dostać prawo do roku wolnego, aby mógł wykonywać pracę wolontariusza w innym kraju Unii”, ironizuje dziennik. I pyta:
Czy zatem jedyna odpowiedź ze strony tych przyjaciół Europy w momencie, gdy Unia trzęsie się jak Titanic, jest taka, że powinniśmy spędzać trochę więcej czasu razem, abyśmy poczuli się Europejczykami?
Po czym gazeta konkluduje w tym samym tonie: „To chyba nie przypadek, że ta inicjatywa wspierana jest przez grupę Allianz [niemieckiego ubezpieczyciela] – jednego z największych wierzycieli Grecji”.