Wybierz język
„To złe dla naszego wizerunku”, z żalem stwierdza De Standaard, cytując zresztą słowa tymczasowego premiera Yvesa Leterme’a. Wciąż tymczasowego, gdyż Belgia właśnie pobiła światowy rekord funkcjonowania kraju bez rządu. Według brukselskiego dziennika, „światu podobał się surrealistyczny sposób celebrowania tego osiągnięcia”. Obrazy „rewolucji frytek”, na wpół rozebranych demonstrantów i wielkich zabaw, były nadawane przez wszystkich. „Kulminacyjny moment uroczystości miał miejsce około północy, kiedy nieoficjalne trofeum za „(nie)formowanie rządu” zostało przekazane przez delegację z Iraku, poprzedniego rekordzistę”, dodaje Standaard. Belgia już od 250 dni próbuje utworzyć radę ministrów – i pojawiła się niewielka nadzieja wyjścia, już wkrótce, z impasu.
