Wydaje się, że list przesłany przez José Manuela Barroso 12 kwietnia węgierskiemu premierowi Viktorowi Orbánowi, w którym przewodniczący Komisji Europejskiej wyraża wątpliwości co do zgodności z prawem unijnym poprawek wprowadzonych ostatnio do Konstytucji, zaczyna przynosić efekty.
Jak tłumaczy gazeta węgierski rząd, którego pracami kieruje nacjonalistyczny Fidesz, zaproponował 15 kwietnia poprawki dotyczące reklam politycznych, a w ich sprawie Komisja postawiła mu zarzuty – m. in. w perspektywie przyszłorocznych eurowyborów. Inne zmiany krytykowane przez Brukselę dotyczą niezależności prasy, wymiaru sprawiedliwości i banku centralnego.
Parlament Europejski ma debatować 17 kwietnia na temat stanowiska Komisji i Rady w sprawie sytuacji konstytucyjnej Węgier przed czerwcowym głosowaniem nad rezolucją dotyczącą „kwestii praw podstawowych” w tym kraju.