Posługiwanie się religią jako instrumentem walki wyborczej przed wyborami prezydenckimi w Rumunii zaplanowanymi na 2 listopada, spotkało się z krytyką w parlamencie, ale sama religia traci wpływy w tym kraju, wynika z sondażu opublikowanego przez bukaresztański dziennik Adevărul. Choć Kościół nadal należy do instytucji, którym Rumuni ufają najbardziej, to zaufanie to spada: podczas gdy w marcu 2013 Kościołowi ufało 70%, to ten odsetek wynosi teraz zaledwie 62%.
Ponadto, jak zauważa rumuński dziennik,
politycy bezwstydnie posługują się Kościołem w kampanii wyborczej, co kolejny raz go kompromituje.
W parlamencie pojawił się też projekt ustawy mający na celu umożliwienie zastąpienie religią w szkołach fakultatywnymi lekcjami etyki i wychowania obywatelskiego. Eksperci proponują przedmiot łączący elementy historii religii z etyką.