Jak informuje Jurnalul Naţional, prokuratorzy [Dyrekcja ds. Ścigania Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu (DIICOT)] byli o krok od odnalezienia dzieł skradzionych w Holandii.
Siedem obrazów mistrzów, zrabowanych w październiku 2012 r. z muzeum Kunsthal w Rotterdamie zostało spalonych ósmego marca 2013 r. w Rumunii przez matkę jednego z rabusiów. Próbowała ukryć przestępstwo swojego syna, który wraz ze swoimi wspólnikami jest obecnie sądzony przez rumuński wymiar sprawiedliwości.
Wartość obrazów Matisse’a, Picassa, Moneta, Gauguina, Meyera de Haan i Luciana Freuda, szacowana jest na rynku sztuki na 200 mln euro, precyzuje dziennik.
To największa strata dzieł sztuki należących do powszechnego dziedzictwa kultury poniesiona w wyniku czynu zamierzonego w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Od II wojny światowej nie odnotowano żadnego nieodwracalnego działania na podobną skalę.
Jurnalul Naţional ubolewa nad faktem, że DIICOT uznała za najważniejsze poszukiwanie złodziei – postawionych w stan oskarżenia 15 lipca 2013 r. – zamiast skradzionych arcydzieł.