Sądowy pojedynek na szczycie republiki

Opublikowano w dniu 21 września 2009 o 14:49

Cover

„Historyczny”, „wyjątkowy”. Proces w aferze Clearstream, który rusza dziś w Paryżu, obsypano wieloma górnolotnymi epitetami. Jest on rzeczywiście wyjątkowy, bo na ławie oskarżonych zasiada Dominique de Villepin, były premier za kadencji Jacquesa Chiraca, a w charakterze oskarżyciela prywatnego występuje w nim obecny francuski prezydent, choć Nicolasa Sarkozy’ego reprezentuje adwokat. W ciągu miesiąca sąd ma rozstrzygnąć, czy i w jakiej skali Villepin w latach 2004–2005 brał udział w machinacjach mających osłabić szanse dzisiejszego lokatora Pałacu Elizejskiego w jego staraniach o najwyższy urząd w państwie. Były premier jest podejrzany o to, że – aby osłabić swego ówczesnego rywala – chciał wykorzystać fałszywy wykaz posiadaczy tajnych kont w luksemburskiej instytucji finansowej Clearstream, w którym figurował Sarkozy.

Dla zdrowia francuskiej demokracji proces będzie musiał odpowiedzieć na pytanie: „Kto sfałszował dokumenty jednostki finansowej?”, ocenia dziennik Libération i wyjaśnia, czemu to takie ważne: „w przeciwnym razie opinia publiczna po raz kolejny wrzuci wymiar sprawiedliwości i politykę do wspólnego cuchnącego kubła z etykietą ‘wszyscy tak samo umoczeni’”.

Newsletter w języku polskim
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat