Przemawiając w Tallinnie 3 września, po drodze na szczyt NATO w Walii, prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zapewnił kraje bałtyckie, że są bezpieczne pod parasolem paktu, donosi Gazeta Wyborcza. Prezydent Obama podkreślił, że —
będziemy bronić naszych sojuszników z NATO i to każdego z nich. W tym sojuszu nie ma starych i nowych krajów członkowskich. Nie ma starych czałonków ani nowych członków, mniej ani bardziej ważnych partnerow. […] Będziemy bronić integralności terytorialnej każdego z naszych sojuszników. […] Obrona Talinna, Rygi i Wilna jest równie ważna co obrona Berlina, Paryża i Londynu.
Jednocześnie, także przed szczytem sojuszu, Francja wstrzymała dostawę okrętów klasy Mistral dla Rosji, zauważa warszawska gazeta dodając, że —
od zajęcia Krymu przez Rosjan to chyba największa przykrość, jaką Europejczycy, uzależnieni od rosyjskich surowców, odważyli się zrobić Władimirowi Putinowi.