Decydująca jesień

Opublikowano w dniu 21 października 2011 o 10:12

Raz jeszcze poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. „W czasie dziesięciu dni nasz los się rozstrzygnie”, przekonywał w tym tygodniu Nicolas Sarkozy, wkrótce przed szczytem przywódców strefy euro zwołanym na niedzielę 23 października.

Tylko o jakim losie tutaj się mówi? Od lutego 2010 r. siedemnastka należąca do strefy euro odbywa kolejne „decydujące szczyty”, często w trybie pilnym, żeby uzgodnić kwoty i zasady pomocy Grecji i innym zagrożonym krajom. Za każdym razem politycy i większość komentatorów chwalą sobie kolejny, choć bolesny krok naprzód – obietnice pożyczek mających ulżyć Grecji, decyzje dotyczące pomocy bezpośredniej, a potem tworzenia i umacniania Funduszu Stabilności, koordynacji polityki budżetowej itd., itd…

I za każdym razem po kilku dniach lub kilku tygodniach wszystko trzeba zaczynać od początku – ponieważ Grecja nadal pogrąża się w kryzysie, następny kraj prosi o pomoc lub agencje ratingowe obniżają noty kilku innych. Rynki stają się „nerwowe”, a to znaczy, że zakładają pogorszenie sytuacji i co za tym idzie – rzeczywiście udaje im się pogorszyć ją jeszcze bardziej. A przez ten czas programy oszczędnościowe mnożą się, to zaś wywołuje niepokoje społeczne i pobudza postawy eurosceptyczne.

Na kilka dni przed spotkaniem G20, na którym Stany Zjednoczone i Chiny będą chciały wykazać Europie, że skoro nie jest w stanie zaprowadzić porządku w swoich finansach, to uwikłane w kłopoty supermocarstwo i nowa, triumfująca potęga zechcą wziąć to na siebie – w takiej oto sytuacji widać, jak nasz los zależy od rozwiązania kryzysu zadłużeniowego. Ale czy strefa euro jest tym samym, co UE? Czy wspólna waluta obejmuje całość zamysłu europejskiego?

Newsletter w języku polskim

Wiązać przyszłość całej konstrukcji europejskiej z powodzeniem projektu monetarnego – czyż nie jest to najlepszy sposób wystawiania jej na niebezpieczeństwo? Bez definitywnej odpowiedzi na te pytania przywódcy europejscy będą musieli się ograniczyć do przekonywania i uspokajania rynków, ostrzegając jednocześnie, że stawką w tej grze jest życie Unii Europejskiej. A to, niestety, byłoby postawą w równym stopniu niespójną, co odpowiadającą rzeczywistości. I tu mieści się odpowiedź na pytanie, dlaczego od półtora roku niepostrzeżenie obsuwamy, by koniec końców znaleźć się w miejscu, gdzie trzeba będzie ostatecznie zdecydować, co chcemy zrobić z Unią.

Zwołany na najbliższą niedzielę szczyt będzie więc decydujący… Ale oto Berlin zapowiedział już następny – na środę, 26 X. Jak na razie wszystko idzie, jak trzeba…

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!