Eurowizje

Opublikowano w dniu 17 maja 2013 o 15:27

Spojrzenia wielu osób są teraz skierowane w stronę Malmö, w którym odbywa się konkurs Eurowizji. Mogliby oni równie dobrze zainteresować się tym, co się dzieje w Londynie, Paryżu i Berlinie, gdzie przedstawiane są różne wizje Europy, które trzeba będzie prędzej czy później omówić.
Brytyjska Partia Konserwatywna złożyła projekt uchwały przewidującej referendum, najpóźniej 31 grudnia 2017 r., w którym obywatele mają odpowiedzieć na pytanie: „Czy myśli Pan/Pani, że Zjednoczone Królestwo powinno pozostać członkiem Unii Europejskiej?”. Ramy debaty zostały określone przez premiera Davida Camerona w styczniu, kiedy to apelował o „nowe porozumienie” między jego krajem a bardziej elastyczną UE. Tym samym doprowadził nieumyślnie do sytuacji, w której sam jest pod presją eurosceptyków z własnej partii i UKIP, a napisanie o referendum w ustawie powoduje, że bardzo ciężko będzie mu teraz z niego zrezygnować. Ostrzegł jednak swoich partnerów, że trzeba będzie wziąć na siebie odpowiedzialność za konsekwencje wystąpienia z UE.
Na Kontynencie François Hollande wreszcie przedstawił, 16 maja, ogólny zarys swojej koncepcji Europy. Dał UE dwa lata, aby określiła, na czym ma polegać przyszła unia polityczna. „Dla całej Europy jest to pilna sprawa”, wyjaśnił prezydent Francji. Akurat za dwa lata kończy się kadencja Davida Camerona – nie jest to chyba przypadek.
Hollande zaproponował również gospodarczy rząd strefy euro, którego sesje pod przewodnictwem kierującego nim premiera odbywałyby się co miesiąc, oraz „nowy etap integracji prowadzący do utworzenie budżetu strefy euro i otwierający możliwość wspólnego zadłużania w dalszej przyszłości”.
Należy jeszcze ustalić, co proponują Niemcy. Europa będzie musiała poczekać do 23 września, ponieważ wtedy dowie się, kto wygra wybory parlamentarne. Wydaje się, że Angela Merkel zostanie wybrana na kolejną kadencję, ale czerwono-zielona koalicja nie dała jeszcze za wygraną.
To może dlatego lider opozycji, Peer Steinbrück, również przedstawił swoją wizję Europy 14 maja. Przewiduje ona wzmocnienie roli Parlamentu Europejskiego, który miałby przedstawicieli na posiedzeniach Rady oraz przekształcenie Komisji w rząd, który mógłby ewentualnie być wybierany i który byłby odpowiedzialny przed Parlamentem.
A Angela Merkel? Rok temu kanclerz przedstawiła pomysł, żeby Komisja odgrywała rolę rządu, a Rada Premierów i Prezydentów pełniła funkcję drugiej izby Parlamentu, który miałby silniejszą pozycję. Ostatnio jej minister finansów Wolfgang Schäuble powtórzył, że unia bankowa, która jest uważana za kluczowy etap stabilizacji strefy euro, nie będzie możliwa bez nowego traktatu europejskiego. Chcielibyśmy więc się dowiedzieć, co proponuje na teraz.
Przemówienie François Hollande’a zostało uważnie wysłuchane w Berlinie, w którym oczekiwano na pewien ruch Francji, która, w opinii wielu, od dwunastu miesięcy była niewidoczna. Nie należy jednak się spodziewać inicjatywy francusko-niemieckiej przed końcem roku, kiedy to dowiemy się, czy Hollande i Merkel są skazani na współpracę w najbliższych latach, bo przecież jest możliwe, że po wyborach powstanie lewicowa oś francusko-niemiecka.
Najtrudniej będzie jeszcze później, kiedy to trzeba będzie skonfrontować tę ewentualną wspólną wizję z tą Brytyjczyków. Z tego punktu widzenia to inna francusko-niemiecka inicjatywa może – a nawet musi – dać impuls konkretnej wizji przyszłości Europy, tej, która ma zostać przedstawiona jeszcze przed najbliższym unijnym szczytem i ma być bronią w walce z bezrobociem wśród młodzieży. Jeszcze o niej napiszemy.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!