MFW albo Orbán

Opublikowano w dniu 17 listopada 2011 o 14:52

Na początku tego tygodnia Standard & Poor’s negatywnie oceniłastan zadłużenia Węgier. Ta decyzja wywołała natychmiastową reakcję premiera Viktora Orbána, który, jak donosi Hirszerzö, oświadczył, że „Węgry nie potrzebują żadnych bliskich relacji z MFW. Jeśli MFW powróci do naszego kraju, to ja odejdę”. „Ale gdzie my się w istocie znajdujemy?”, pyta portal internetowy Hirszerzö. Wartość waluty krajowej spada bowiem na łeb na szyję – siedemnastego listopada kurs wymiany euro do forinta wynosił 1:316, a w marcu 2009 r., gdy euro wymieniano na 317 forintów, Węgry domagały się pomocy MFW. Obecnie dług publiczny wynosi 76% PKB, a „ekonomiści i bankierzy MFW twierdzą, że konieczne jest znalezienia jakiegoś kompromisowego rozwiązania”. Krajowi jest ciężko, przyznaje Hirszerzö. Ale jest przeciwne temu, aby „z powodu uwielbienia wolności gospodarczej” Węgrzy płacili cenę „upadłego nacjonalizmu”. Będzie lepiej „obniżyć przewidywany wzrost, a jeśli przybycie MFW oznacza odejście premiera, to niech idzie z Bogiem!”.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat