Unia Europejska

Solidarność jako transfer bogactwa

Opublikowano w dniu 23 czerwca 2011 o 15:44

Według Arie Eshouta, korespondenta Volkskranta, Unia Europejska weszła w nową fazę, „transferu bogactwa”. „Gra miliardami” wokół Grecji jest, jak sądzi dziennikarz, prawdopodobnie dopiero początkiem procesu strukturalnego, który, w imię spójności, wymusza na krajach bogatych transfer części ich bogactwa państwom objętym kryzysem.

Tymczasem, zastanawia się Eshout, „nie jest łatwo oskubać kurczaka, i to samo dzieje się ze zwrotem miliardowych pożyczek. Zwłaszcza, że kurczak używa szantażu: ‘Jeśli ja padnę, to świat padnie razem ze mną’”.

Dla najbogatszych państw UE istnieją tylko dwa rozwiązania. Pierwsze z nich dziennikarz nazywa „dylematem alpinisty”: „Pozostawiamy rannych w tyle, żeby uchronić pozostałą część grupy przed upadkiem”. Innymi słowy, albo utworzy się w strefie euro dwie grupy, albo całkowicie ze wspólnej waluty zrezygnuje.

Drugie rozwiązanie to „transfer bogactwa”. Ekonomista amerykański i zdobywca Nagrody Nobla Paul Krugman nazywa to „unią transferów” opierającą się na tym, żeby rządy silne pomagały automatycznie najsłabszym.

Newsletter w języku polskim

Dla Arie Eshouta to ostatnie rozwiązanie może się dokonać w imię „pięknej zasady solidarności i wiary w zjednoczoną Europę. Ale politycy powinni w takim razie legitymizować tę decyzję w sposób demokratyczny i uczciwie przestrzec, że te miliardy nie są żadną abstrakcją, ale że trzeba je naprawdę skądś wysupłać, od podatników, właścicieli, emerytów, rodziców dzieci i nastolatków w wieku szkolnym, odbiorców systemu opieki zdrowotnej, konsumentów sztuki i kultury. Jednym słowem – od was”.

Ta ewolucja zmodyfikuje pojęcie solidarności pomiędzy Europejczykami, na którym została zbudowana UE, uważają Ryszard Petru i Paweł Świeboda. W Gazecie Wyborczej oni obaj – prezes Towarzystwa Ekonomistów Polskich i prezes demosEuropa – uważają, że wraz z kryzysem okazało się, iż Europa nie jest już podzielona „na bogatych i biednych wzdłuż osi Wschód i Zachód”, ale wzdłuż linii przebiegającej między „rozwijającą się, konserwatywną Północą i rozrzutnym, pozbawionym perspektyw wzrostu Południem”.

W ten sposób zasada solidarności ustanowiona podczas rozszerzania Unii w latach 2004 i 2007 r. ustępuje miejsca nowemu rodzajowi solidarności, który, jak uważają obaj autorzy, ma na celu wydobycie z trudności finansowych krajów peryferyjnych strefy euro po to, aby uratować instytucje finansowe dobrze prosperującego centrum. Ale to nie jest łatwe, i błędne koło nowych pożyczek, „skrywanych pod eufemistycznymi nazwami seryjnych 'europejskich mechanizmów'”, powinno ulec złamaniu. Ryszard Petru i Paweł Świeboda zalecają, że powinniśmy się skoncentrować na tym, co jest główną dźwignią wzrostu w całej UE, na zwiększeniu wydajności.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat