Walka o flagę w Belfaście

Opublikowano w dniu 18 grudnia 2012 o 17:14

Cover

Władze w Belfaście od dwóch tygodni muszą się zmagać z agresywnymi protestami ulicznymi. Demonstranci sprzeciwiają się temu, że brytyjska flaga będzie powiewała zaledwie 20 – a nie 365, jak dotychczas – dni w roku nad ratuszem miasta. Manifestacje osiągnęły nowy wymiar po tym, jak kilkunastu ich uczestników zostało zatrzymanych, ponieważ rzucali cegłami w policję. Flaga jest mocnym symbolem brytyjskiej dominacji w Irlandii Północnej i jest kością niezgody między probrytyjskimi unionistami a nacjonalistycznymi republikanami.

Tysiące demonstrantów zalewa ulice Belfastu, buduje barykady i pali sterty śmieci niemalże co wieczór od 3 grudnia, dnia głosowania, które wprowadziło tę zmianę. „Tak dalej już być nie może”, oburza się Belfast Telegraph na swojej stronie tytułowej, podczas gdy liderzy unionistów apelują do lojalistów o zakończenie protestów. Ale według felietonisty gazety Liama Clarke’a, tym liderom brakuje cech przywódczych. Jak pisze –

Dotychczas partie opowiadające się za dalszą zacieśnioną współpracą z Londynem tak źle zarządzały sytuacją, że będą musiały walczyć o to, żeby przywrócić spokój. To liderzy muszą zadbać oto, aby wśród szeregowych zwolenników panowało zaufanie i wizja pozytywnej zmiany. Nie powinni przedstawiać głosowań sejmiku jako ostatnie z możliwych rozwiązań. Zamiast nas zbliżyć do Wielkiej Brytanii, sceny z zeszłego tygodnia dodatkowo skomplikowały nasze stosunki. Bardziej niż jakieś głosowanie nad flagą.

Newsletter w języku polskim

Widok opancerzonych land roverów doprowadził Martina Fletchera, który pisze o tym w Timesie, do konkluzji, że „przypomina to powrót do czarnych dni”. Jak dodaje –

Głosowanie nad flagą spowodowało taki wybuch złości, ponieważ wielu lojalistów odebrało je jako punkt kulminacyjny jednoznacznego ataku ze strony republikanów na ich tożsamość, którą umożliwiło porozumienie wielkopiątkowe [między lojalistami i republikanami w 1998 r.]. Odnoszą wrażenie, że nacjonaliści lepiej na tym wyszli, jeżeli chodzi o kwestie związane z mieszkalnictwem, ze szkołami i innymi instytucjami publicznymi. Nie wiadomo jeszcze, czy obecnie trwające zamieszki szybko się skończą, czy wręcz przeciwnie się rozwiną, ale w obu przypadkach atmosfera będzie napięta, nieprzyjemna i niepewna.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat