Wielu komentatorów oburzonych jest faktem, że dzień po szokującym zabójstwie żołnierza Lee Rigby'ego premier udał się do siedziby MI5 (brytyjskich służb specjalnych) i pogratulował jej szefom sprawnej walki z terroryzmem.
Tymczasem na światło dzienne wypływa coraz więcej informacji o błędach popełnionych przez służby. Z kręgów rządowych w Kenii napływają informacje, o tym, że jeden z podejrzanych o zabójstwo był tam aresztowany dwa lata temu.
Miał być członkiem grupy terrorystów planujących przedostać się do Somalii i wesprzeć grupę terrorystyczną al-Szabab. Informacje przekazane przez Kenijczyków zostały jednak zlekceważone.
David Cameron jest też na celowniku prasy z innego powodu. Premier postanowił nie odwoływać rodzinnych wakacji w Hiszpanii. A przecież, jak pisze dziennik Daily Telegraph, wydarzenia w Woolwich były „najgorszym aktem okrucieństwa od czasu zamachów bombowych w Londynie w 2005 roku”.
Na pierwszej stronie gazeta zestawia zdjęcia Camerona relaksującego się w towarzystwie żony oraz rodziny zmarłego składającej kwiaty na miejscu tragedii.
Read more about the topic
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!