Walka z przestępczością

EIO budzi niepokój

Opublikowano w dniu 29 lipca 2010 o 14:07

Wielka Brytania, zwykle niechętna do współpracy w zakresie wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, poparła kontrowersyjną propozycję European Investigation Order (EIO), pisze EUobserver. Minister spraw zagranicznych Zjednoczonego Królestwa Theresa May z przychylnością odniosła się do planu wprowadzenia dyrektywy, na mocy której brytyjscy funkcjonariusze, gdy tylko zwróci się do nich z taką prośbą policja z innych krajów członkowskich, będą mogli zbierać i udostępniać dane dotyczące podejrzanych osób przebywających na Wyspach. May oświadczyła, że byłoby to „nie do przecenienia” w walce z przestępczością transgraniczną.

EUobserver, serwis internetowy z siedzibą w Brukseli, zauważa, że organizacje stojące na straży wolności obywatelskich nie są zadowolone. Przekonują, że zmiana w przepisach kończy z dotychczasową sytuacją, w której pod lupę brać można tylko tych, którzy są podejrzani o popełnienie czynu karalnego na terytorium obu państw.Portal wyjaśnia, że „ wszystko to znaczyłoby, że osoba dopuszczająca się czynu, który w danym państwie nie jest niczym nielegalnym, mogłaby zostać poddana przeszukaniu, kontroli finansowej czy też być śledzona, tylko dlatego, że ten sam czyn jest karalny w jakimkolwiek z innych państw członkowskich.

Według Fair Trials International, „propozycje są zupełnie jednostronne. Jeśli będziesz podejrzany, nie będziesz miał prawa domagać się informacji od zagranicznej policji. Nie będziesz więc w stanie udowodnić swojej niewinności”. Ta broniąca praw człowieka organizacja przewiduje, że w całej Europie dane, takie jak nagrania z podsłuchów, wyciągi bankowe i DNA, będą łatwo dostępne, bo policjanci nie będą mogli odmówić ich przekazania. Komisja Europejska zaopiniuje projekt dyrektywy za dwa miesiące. Tymczasem EUobserver wymyślił hipotetyczną sytuację, w której nowe przepisy znalazłyby zastosowanie. Tak zwane kłamstwo oświęcimskie jest nielegalne w Niemczech i dwunastu innych krajach Wspólnoty, ale Brytyjczykom, Szwedom czy Hiszpanom nic za nie grozi. „Niemcy mogłyby więc – działając na podstawie EIO – wszcząć postępowanie wobec osoby, która neguje Holocaust, tyle że robi to w państwie, w którym nie jest to czyn karalny”, ostrzega serwis.

Newsletter w języku polskim
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat