Nagłówek na okładce New Statesman nie pozostawia najmniejszych wątpliwości: premier David Cameron ma „licencję na cięcia budżetowe”. Podczas gdy Wielka Brytania przygotowuje się na największe oszczędności w ostatnich kilkudziesięciu latach, lewicujący tygodnik zamieścił portret Camerona w roli agenta 007 Jamesa Bonda. Tyle że zamiast pistoletu dzierży on w ręku nożyczki. Środek numeru zdominowały jednak artykuły z gratulacjami dla Eda Milibanda, który odniósł niespodziewane zwycięstwo nad swoim bratem, byłym ministrem spraw zagranicznych Davidem Milibandem w wyścigu o przewodnictwo w Partii Pracy. Pismo przestrzega torysów, by nie popełnili błędu i nie lekceważyli zwycięzcy, ponieważ nowy lider laburzystów to „niebezpieczny, charyzmatyczny i bezwzględny przeciwnik”. Trochę jak James Bond.
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!