Aktualności Handel międzynarodowy

Pekin oferuje pomoc w zamian za milczenie

Głęboko dotknięta kryzysem Portugalia – podobnie jak Grecja czy Francja – wita z zapałem chińskie inwestycje. Nieuchronne partnerstwo z Pekinem ma jednak swoją cenę – koniec zachodniego snu o tym, że można udzielać Chinom lekcji demokracji.

Opublikowano w dniu 8 listopada 2010 o 17:59

Był to bardzo szczególny niedzielny poranek. Szefowie wielkich portugalskich przedsiębiorstw (Energias de Portugal, Banco Comercial Português, Portugal Telecom) zebrali się w lizbońskim Palácio das Necessidades, gdzie chiński prezydent Hu Jintao i portugalski premier José Sócrates nie kryli zadowolenia z umów podpisanych przez oba kraje [patrz niżej].

Nikt głośno nie wspominał o wykupie krajowego długu, ale portugalscy dyplomaci mieli powody do radości. Chiny są niekwestionowaną wschodzącą potęgą, której wpływy na świecie rosną, toteż mały kraj taki jak Portugalia może tylko zyskać, gdy znajdzie się w gronie jej partnerów. Ale prowadzenie interesów z Chinami ma też inne oblicze – chodzi o to jak owe interesy pogodzić z kwestiami demokracji i praw człowieka. Nie ma chyba na to jednej odpowiedzi.

Cena zbliżenia z Chinami

Wizyta Hu Jintao w Lizbonie świadczy o tym, że Pekin, ze swoimi światowymi ambicjami, nie lekceważy Portugalii, a to dlatego, że ta należy do Unii Europejskiej. Byłoby rzeczą niemądrą obawiać się partnerstwa gospodarczego z Chinami, zresztą Chińczycy traktują nas wyraźnie lepiej niż rynki niektórych krajów demokratycznych. Nie należy jednak zapominać o skutkach postępującego zbliżenia między Europą a Państwem Środka.

Warto też zauważyć, że równoległe do tego zbliżenia jest oddalanie się Starego Kontynentu i Stanów Zjednoczonych. Układ geostrategiczny na naszym globie zmienia się dziś w trwającej wojnie na euro, juany i dolary. Wojnie, w której umiera zachodni sen o tym, że można udzielać Pekinowi lekcji demokracji. To najgorsze, co wiąże się z handlem z tym ogromnym krajem. Wyrachowane przymykanie oczu zagraża najbardziej nienaruszalnemu i najcenniejszemu kapitałowi Europy – temu, że jest ona postrzegana przez cały świat jako przestrzeń wolności.

Newsletter w języku polskim

Język liczb

Kontrakty na setki milionów euro

Dwustronne umowy i porozumienia handlowe podpisane 7 listopada w Lizbonie przez chińskiego prezydenta Hu Jintao i portugalskiego premiera José Sócratesa sięgają miliarda dolarów (718 milionów euro) – ocenia chińska prasa cytowana przez Diário de Notícias. Dziennik podaje, że Portugalia i Chiny podpisały cztery umowy o współpracy i dziewięć porozumień handlowych dotyczących takich firm jak PT, EDP, Huawei, Millenium BCP i ICBC. Wprawdzie w oficjalnych wystąpieniach starannie omijano kwestię wykupu przez Pekin portugalskiego długu, ale „była ona omawiana podczas spotkań poprzedzających uroczystość podpisania protokołów”, dodaje lizbońskie pismo, według którego „Portugalia wypuściła już na rynek 93% zaplanowanych na ten rok obligacji”. Gazeta i podkreśla zaś, że umowy zawarte z Chinami są dopiero pierwszym krokiem do uzdrowienia finansów Portugalii, która chciałaby również nawiązać stosunki z innymi wschodzącymi rynkami, takimi jak Indonezja czy Singapur.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat