Kryzys finansowy

Spekulanci opływają w dostatki

Opublikowano w dniu 3 lutego 2011 o 12:39

Cover

„Wyratować się na śmierć”, pisze w tytule Handelsblatt, który dziś rano wytacza proces przywódcom politycznym, zarzucając im niepotrzebne i niebezpieczne zalewanie świata coraz większą ilością pieniądza bez realnej wartości. „Ostatnią dobrą decyzją podjętą od początku kryzysu finansowego było dopuszczenie do upadłości Lehman Brothers. Właśnie wtedy po raz ostatni wystawiono rachunek podmiotowi odpowiedzialnemu za kryzys”, pisze redaktor naczelny dziennika ekonomicznego. A potem wyłonił się nowy rodzaj państwowej gospodarki rynkowej, gdzie nie ma już zastosowania zasada „zanieczyszczający płaci”. Jak nigdy przedtem świat finansów ma obecnie do dyspozycji pieniądze podatników. W Niemczech ta kwota sięga 545 miliardów euro, co odpowiada łącznej sumie wszystkich prywatnych oszczędności zgromadzonych od zakończenia wojny.

A co gorsza, jak dodaje dziennik, „jawi się nam nowy typ polityka, dotkniętego nieznanym nauce syndromem wybawcy. Chce on za wszelką cenę ratować banki, euro, Greków. Nawet dzisiejszy szczyt europejski będzie drogo kosztować”. Bo ów nowy polityk ujarzmił banki centralne, utyskuje Handelsblatt, gdy tymczasem banki prywatne pławią się w pieniądzach.

Od 2009 r. rynki finansowe ogarnęło szaleństwo: cena cukru wzrosła o 180 proc., miedzi o 225 proc. A wobec każdego, kto ośmieli się zwrócić uwagę, że cały ten pieniądz tworzy urojony świat, wysuwa się oskarżenie – jesteś staromodny. „To nieprawda, że nic się nie zmieniło od czasu kryzysu: wcześniej głupota była przypadłością banków. […] Teraz głupota została upaństwowiona”, konkluduje gazeta.

Newsletter w języku polskim
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat