Rada Europejska

Wielkie zamieszanie wokół budżetu UE

Przywódcy państw członkowskich Unii Europejskiej spotykają się w Brukseli, by podczas nadzwyczajnego szczytu debatować nad unijnym budżetem na najbliższe lata. Jest poważne ryzyko, że któryś z premierów postawi weto. Europejska prasa skupia się na toczących się negocjacjach i spekuluje, kto na nich zyska, a kto straci.

Opublikowano w dniu 22 listopada 2012 o 16:48

Punktem wyjścia do rozmów jest propozycja przewodniczącego Rady Europejskiej. Projekt, który przedstawił Herman Van Rompuy, przewiduje obniżenie budżetu o 75 mld euro do poziomu 973 mld. Najwięksi płatnicy, poczynając od Wielkiej Brytanii, chcieliby mniej doń wpłacać, podczas gdy „małe” kraje obawiają się, że dostaną mniej pieniędzy z funduszu spójności.

Zdaniem Daily Telegraph

Cover

Pan Cameron (i, jak wierzymy, premierzy innych państw będących płatnikami netto, których podatnicy również są niezadowoleni z bezczelnej rozrzutności UE) może tym razem sprzeciwić się większości. Ponieważ UE negocjuje teraz budżet na najbliższe siedem lat, będzie to okazja do zahamowania niepowściągliwej polityki finansowej Komisji. Ten cel powinien również przyświecać tym, którzy obawiają się, że groźba weta pogorszy pozycję Wielkiej Brytanii w UE na dłuższą metę. Arogancka odmowa Brukseli uszczuplenia opasłej biurokracji pobudza skrajnie antyeuropejskie nastroje, których europejscy „cheerleaderzy” chcą uniknąć za wszelką cenę.

Newsletter w języku polskim

Premier Portugalii udaje się na dzisiejszy szczyt świadom, że może stracić 5,25 mld euro, które miał otrzymać z funduszy strukturalnych i pomocy dla regionów wiejskim. W Lizbonie Público pisze, że –

Cover

Zatwierdzenie budżetów zawsze było ciężkim zadaniem, ale tym razem narodowe interesy i rany powstałe w wyniku kryzysu euro, by nie wspominać już o różnicach dotyczących wizji przyszłości UE, powodują, że porozumienie staje się rzeczą niemalże niemożliwą. Gdyby Komisja Europejska miała jeszcze wpływ polityczny, którym się wykazywała w przeszłości, to może zwiększenie budżetu o 5% byłoby do przyjęcia dla państw członkowskich. […] Ale z obecnego układu sił wynika to, że propozycja [przewodniczącego Komisji José Manuela Barroso] została od razu ogołocona przez przewodniczącego Rady Europejskiej i może zostać zupełnie podważona przez liczne kraje, które będą groziły użyciem weta. […] Kakofonia będzie się nasilała i Europa będzie coraz bardziej się zbliżała do instytucjonalnego chaosu.

El País ma podobne obawy, ponieważ cięcia mają nastąpić w najgorszym momencie dla Madrytu –

Cover

Jeżeli propozycja [Van Rompuya] przejdzie, Hiszpania straci 20 mld euro w sytuacji, w której jest pogrążona w recesji, i stanie się, po raz pierwszy w historii, płatnikiem netto UE.

W Budapeszcie konserwatywny Magyar Nemzet się oburza

Cover

Jest rzeczą skandaliczną, że cięcia są wprowadzane kosztem biednych krajów i są korzystne dla bogatych państw. Premier Węgier Viktor Orbán powinien więc się spodziewać upokorzenia. Z nieustalonych bliżej powodów Węgry są tym krajem członkowskim, któremu Bruksela chce zabrać najwięcej funduszy.

„Europo, nie pękaj!” – tak brzmi tytuł artykułu Gazety Wyborczej, wedle której propozycja uszczuplenia budżetu UE jest dobrym rozwiązaniem dla Polski. Podkreśla, że jeżeli państwom członkowskim uda się ograniczyć do tej zmiany, to można by to nazwać sukcesem –

Cover

Oferta Van Rompuya jest bardzo ‘niemiecka’. Berlińscy eksperci spekulują, że można by 2–3 mld euro dodać Francji na rolników, 2–3 mld odjąć Polsce. I deal gotowy. […] Sęk w tym, że nad rozsądnymi rachunkami wiszą eurosceptyczne emocje przybierające na sile w kryzysowej Europie.

Le Monde przypomina o narodowych interesach, którymi wymachują premierzy, żeby się wybronić przed poszczególnymi scenariuszami omawianymi w Brukseli. Jest to „pseudoegoizm Europejczyków”, jak podaje paryska gazeta, ponieważ za hasłem „Oddajcie mi moje pieniądze!”, wymyślonym niegdyś przez Margaret Thatcher, kryje się starannie przygotowana komedia –

Cover

To egoistyczne credo nie odpowiada realiom strefy euro. […] Europejczycy, mimo że tego nie chcą, są de facto solidarni. Są jak wieloletnie małżeństwo, któremu nie wypada się rozwodzić, które musi mieszkać pod jednym dachem, ale w którym każdy przelicza swoje ‘kieszonkowe’, żeby ostentacyjnie pokazać swój brak zaufania.

Na podobnych falach nadaje Frankfurter Allgemeine Zeitung, uznając, że sytuacja wcale nie jest dramatyczna. „Budżet UE jest już na ostatniej prostej”, tłumaczy, chociaż są jeszcze pewne rozbieżności –

Cover

Z wielu stron pojawiają się pozytywne sygnały. Nawet Brytyjczycy, którzy grozili swoim wetem, zaczęli nagle chwalić kompromis przedstawiony ostatnio przez Hermana Van Rompuya. […] Strach przed porażką, która mogłaby poważnie zaszkodzić UE, jest widocznie za duży, szczególnie w obecnym kontekście kryzysu euro. […] Strategia Komisji była jasna, nie chciała urazić największych płatników, do których należą Niemcy, wymagając od nich zbyt wiele. […] Tak więc Van Rompuy przewiduje budżet na poziomie 973 mld euro, czyli niewiele więcej niż 960 mld, które proponują Niemcy.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat