Tablica z ofertami pracy w Rumunii: "poszukiwany murarz do pracy na budowie".

Witajcie w domu

Rumuni, którzy w Hiszpanii szukali pracy, doświadczają skutków kryzysu ekonomicznego, tymczasem w ich ojczystym kraju brakuje rąk do pracy. Rządy hiszpański i rumuński postanowiły wspólnie sfinansować ich powrót.

Opublikowano w dniu 1 czerwca 2009 o 15:26
Tablica z ofertami pracy w Rumunii: "poszukiwany murarz do pracy na budowie".

Powracający z Hiszpanii Rumuni mieliby uczestniczyć w miejscowych przedsięwzięciach z dziedziny infrastruktury. Rumunia jest bowiem krajem, gdzie autostrady można policzyć na palcach jednej ręki, ale jednocześnie nie ma kto ich budować. Przedstawiciele Federacji Stowarzyszeń Rumunów w Europie (FADERE) liczą, że program „powrót do kraju” obejmie 300 000 osób przebywających w Hiszpanii (jest ich tam w sumie ponad 700 000). Rząd hiszpański podjął to wyzwanie, zobowiązując się pokryć koszty podróży objętych tym programem.

„Nie obawiamy się ewentualnego powrotu naszych rodaków, ponieważ ubiegły rok dał się nam mocno we znaki: z powodu braku siły roboczej nie byliśmy w stanie realizować w zamierzonym tempie naszych planów” – oświadczył niedawno prezydent Rumunii Trajan Basescu i skonkludował: „Zdajemy sobie doskonale sprawę, że ożywienie gospodarcze nastąpi nie wcześniej niż za rok-dwa”.

Władze rumuńskie, zdaniem FADERE, powinny zapewnić osobom powracającym konkretne formy pomocy sprzyjające reintegracji, takie jak finansowanie kursów przyuczających do poszukiwanych w kraju zawodów lub zwolnienia podatkowe dla firm, które takie osoby zatrudniają.

Dla Rumunów z diaspory trudną sprawą jest integracja społeczna dzieci w kraju pochodzenia. FADERE proponuje, by organizować, zwłaszcza dla tych urodzonych na obczyźnie, kursy rodzimego języka, literatury i kultury. Domagają się również uznania studiów odbytych za granicą i dyplomów.

Newsletter w języku polskim

Sytuacja Rumunów w Hiszpanii jest złożona. Wielu z tych, pozbawionych pracy, waha się, czy wrócić, czy pozostać „na bezrobociu” w kraju, który ich do siebie przyjął. Otrzymują obecnie od hiszpańskiego rządu zasiłek rzędu 800 – 1000 euro, czyli o wiele więcej niż wynosiłyby ich zarobki w Rumunii.

Nie wolno też zapominać, że w tworzeniu rumuńskiego PKB ci mieszkający wciąż za granicą mają niemały udział, mimo iż w ciągu pierwszego kwartału 2009 roku wysłali do kraju zaledwie 1,9 miliarda euro, czyli o 154 miliony euro mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat