Manifestacja w Caen (Normandia),19 października 2010.

Emerytury to nie wszystko

Na stacjach benzynowych brakuje paliwa, na ulicach płoną samochody, a szkoły są zamknięte na cztery spusty. Protesty przeciwko reformie systemu emerytalnego, w których udział wzięły miliony obywateli, sprawiły, że Francja pogrąża się w chaosie. Tak naprawdę nie chodzi tylko o emerytury – pod znakiem zapytania stanął cały system państwowy.

Opublikowano w dniu 19 października 2010 o 14:57
Manifestacja w Caen (Normandia),19 października 2010.

Do protestujących dołączyli właśnie kierowcy TIR-ów. Zablokowali ulice i autostrady, dają w ten sposób wyraz swemu niezadowoleniu z powodu planowanej reformy systemu emerytalnego.

[...] **Treść tego artykułu została usunięta na prośbę właściciela praw autorskich.**

Debata

Dzieciaki wiedzą, co robią

Newsletter w języku polskim

„Jest coś trochę absurdalnego w uczniach strajkujących w obronie swoich emerytur”, ubolewa Gideon Rachman na łamach Financial Times. Jednak strajki we Francji, pisze dziennikarz, „w poważny sposób zakłócają funkcjonowanie gospodarki i grożą, że w kraju wkrótce może zabraknąć benzyny”. Dalej twierdzi, że pomimo kryzysu europejskiego w tle i rządu z deficytem o 5 procent wyższym od granicy (3 procent) ustalonej w unijnym pakcie stabilizacji i wzrostu, Francuzi wydają się „nie zdawać sobie sprawy z potencjalnej powagi sytuacji… Rządowa propozycja podniesienia wieku emerytalnego z 60 do 62 lat jest wyjątkowo łagodną reformą – szczególnie w porównaniu z obniżkami pensji, emerytur i cięciami świadczeń, które są wprowadzane w innych zadłużonych krajach Europy, takich jak Grecja, Hiszpania, Irlandia czy nawet Wielka Brytania […] Być może Francuzom potrzebny jest prawdziwy krach finansowy, który przekonałby ich, że, tak jak kiedyś ujęła to Margaret Thatcher: ‘Nie ma żadnej alternatywy’”.

W Guardianie całkowicie odmienną opinię przedstawia Philippe Marlière: „Rząd protekcjonalnie nazwał [strajkującą młodzież] ‘manipulowanymi dzieciakami’, ale te komentarze przyniosły tylko odwrotny skutek i pobudziły młodych ludzi do działania… Rodzice martwią się o przyszłość swoich dzieci, więc nie będą powstrzymywać ich przed strajkowaniem. […] To wyraz moralnego oburzenia – twierdzi dalej Marlière – że za pomocą neoliberalnej medycyny próbuje leczyć się chorobę spowodowaną tą samą neoliberalną polityką. Francuzi nie są wrogami reform: żądają tylko takich rozwiązań, dzięki którym majątek byłby rozdzielany tak, by najwięcej środków otrzymywali ci, którzy ich potrzebują najbardziej”.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat